Tytuł jest - oczywiście - bardzo humorystyczny, ale klimat mamy taki, że choć te zdjęcia robiliśmy tydzień temu, to nic a nic nie straciły na aktualności: w Łodzi pogoda jest bardziej pasująca na ferie zimowe, niż na początek maja.
No dobra, śnieżyce już CHYBA odpuściły, ale temperatury nadal nie zachwycają.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma - zamiast stylówek a'la Miss Coachelli zmuszona jestem wdziewać na siebie coś w stylu "outfitu" żołnierzy zmierzających na podbój Stalingradu.
Albo Lenino.
Prędzej tego pierwszego, bo choć z historii jestem i zawsze byłam kiepska (całe szczęście, że nie musiałam zdawać z niej matury - a groziło mi to! na szczęście w porę zorientowałam się, że zmieniono kryteria i mogłam zdawać to, z czym nie było ryzyka, że się wygłupię ;P), to jakoś tak kojarzy mi się, że kiedy walczono o Stalingrad, to pogoda też nie była najlepsza ;P
Dobra, nie ma co się śmiać, tu trzeba łzę uronić - moja sytuacja nie jest co prawda tak tragiczna, jak położenie żołnierzy na froncie, ale też nie tryskam optymizmem.
Ileż można łazić w kurtkach, kozakach i płaszczach?!
Powoli kończą mi się pomysły na to jak się ubierać i zastanawiam się, czy jest w ogóle sens inwestować w wiosenną garderobę, skoro najpewniej nie będę miała gdzie (i kiedy) jej nosić.
Ten zestaw stworzyłam w pięć minut :)
Chciałam założyć na siebie płaszcz, którego nie nosiłam już jakiś czas, a nie zamierzałam po raz kolejny sięgać po kozaki.
Mam już do nich awersję, obrzydły mi wszelkie ciężkie i ciepłe buty.
Kto to widział, żeby nosić to samo przez pół roku!
Ponieważ te buty, które widzicie na zdjęciach, są ostatnio moimi ulubionymi (oglądaliście/-łyście je na blogu choćby tu, tu i tu), to wybór był oczywisty :)
Ale postanowiłam zaszaleć ze spodniami.
Trend na szerokie spodnie ma się dobrze już od kilku sezonów.
Bardzo mi się podoba i pewnie już dawno sprawiłabym sobie kilka takich par, gdyby nie fakt, że kompletnie nie potrafię dobierać do nich butów.
Najbardziej chyba widzą mi się ze szpilkami i w zestawach typowo eleganckich, ale że ja szpilek niemal w ogóle nie noszę... to sami/-e rozumiecie :)
Jednak posiadam w szafie jedną szerokonogawkową parę - starą jak świat.
I tamtego sobotniego dnia odkryłam, że z tymi butami ze Stradivariusa wygląda ona całkiem fajnie ;)
No to ją przywdziałam, a co!
Wyszło chyba dość fajnie - jeśli taki typowo "zewnętrzny" set w ogóle można rozpatrywać w tych kategoriach ;)
Czapka / Kaszkiet - H&M
Płaszcz - F&F
Plecak - Forever 21
Rękawiczki - SinSay
Spodnie - no name
Trzewiki na traktorowej podeszwie - Stradivarius
Dzisiaj też pozostajemy w ceglanych łódzkich klimatach :)
Tym razem miejsce jest już jednak nieco inne niż ostatnio, bo to plenery wokół Manufaktury - tereny Hotelu Andel's, czyli dawnej przędzalni innego łódzkiego fabrykanta: Izraela Poznańskiego.
Już nieco bardziej na blogu opatrzone, bo robiliśmy tu chociażby zdjęcia do tego czy tego wpisu, ale tak mi się ta cegła w tle spodobała, że nie umieliśmy się powstrzymać ;)
ODWIEDŹCIE MNIE NA:
Pomimo niekorzystnej pogody życzę Wam wszystkim udanej majówki - zimna nie zimna, ale przynajmniej wyspać się można :D
Pozdrawiam - Wasza Mar!
Już nie mogę się doczekać prawdziwej wiosny, bo zdecydowanie znudziły mi się te wszystkie płaszcze i szaliki. Chyba już wspominałam, że super Ci w tym kaszkiecie? :) i sama chętnie bym go założyła :)
OdpowiedzUsuńChyba każdemu już zdążyły się znudzić ;P
UsuńDziękuję!
fantastycznie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Cię w kaszkiecie i świetnie zagrały te spodnie z tymi buciorami zamiast szpilek :))) Oczywiście cudne zdjęcia i życzę nam ciepełka szybko i dużo :))) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńZ tym plecakiem to na szpilkach chyba prędzej bym się wywróciła ;P
UsuńDziękuję, ciepełko jest mi baaaaardzo potrzebne ;P :*
Spodnie i ciężkie buty prezentuję się razem fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Widzisz Ty nawet w taką paskudną pogodę potrafisz pożartować. Fajnie idziesz na ten Stalingrad ubrana. Do twarzy Ci w tym kaszkiecie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo bo popłakać już zdążyłam, to tylko żarty mi zostały ;P
UsuńMarczaku ma byc cieplutko, a stylizacja jak zawsze na poziomie :)
OdpowiedzUsuńW Łodzi dzisiaj póki co wyszło słońce - teraz czekam aż zacznie grzać :D
UsuńStylizacja, jak zawsze dopracowana w pełni! :)
OdpowiedzUsuńMEGA, MEGA wpadły mi w oko Twoje buty!
Fajna stylizacja. Ciekawie połączyłaś buty ze spodniami, wyszło bardzo po "Twojemu". Szerokie spodnie uwielbiam. Zresztą to co jest ładne i ładnie leży, na pięknej właścicielce zawsze się obroni.
OdpowiedzUsuńJestem w sumie dumna z tego, że udało mi się je ograć :D
UsuńTak długo nie byłam do nich przekonana, że brakło mi już wiary w to, że jeszcze kiedyś je założę :D
No już, już - nie słódź mi tak ;P :*
Uwielbiam Cię w tej stylizacji! Wyglądasz fantastycznie jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog!
Would you like to follow each other? Let me know on my blog.
Have a great day!
xoxo Jacqueline
www.hokis1981.com
Wiesz,ze najlepsze stylizacje to te 5 minutowe ?:))) Masz racje "zimne"looki nie sa latwe ale Tobie sie udalo i to jest najwazniejsze a reszta nie jest juz wazna :))) brawo . Pozdrawiam Renata
OdpowiedzUsuńA w sumie to prawda, bo jak się człowiek za bardzo przykłada, to zawsze jest ryzyko przedobrzenia :D
UsuńSzalik jest idealny! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wpadniesz również do mnie!
spiked-soul.blogspot.com
Elwira Charmuszko
U mnie na razie drugi dzień słońce i nawet nie bardzo zimno. Co będzie dalej nie wiadomo...
OdpowiedzUsuńStylówka jak na taką pogodę w sam raz, fajnie z tymi przykrótkimi spodniami. Czy jak piechur spod Stalingradu - nie wiem ale uśmiałam się jak to czytałam.
Miłej majówki /pomimo pogody/, cieplutko więc pozdrawiam ale Ty na chłody jesteś przygotowana ...
No ej, ta całość wypada całkiem militarnie :D
UsuńChoć nie był to efekt zamierzony w żadnym razie :D
piękny szal :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, też go lubię :D
UsuńOh, pogodo wracaj! Az zal patrzeć jak my kobiety tak musimy się 'grubo' ubierać :(
OdpowiedzUsuńjednakże świetnie wyglądasz! :)
sensiblees.pl
W sumie nie musimy - blogosfera dostarcza bardzo wielu przykładów, że większości z nas niskie temperatury nijak nie przeszkadzają w strojeniu się :D
UsuńSuper zdjęcia! No i czapa - wymiata :)
OdpowiedzUsuńButy i szalik świetne!:)
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja, jednak z niecierpliwością czekam na te bardziej wiosenne. :)
OdpowiedzUsuńJA TEŻ ;P
UsuńJak zawsze piękne zdjęcia ! Podoba mi się szalik. Ja też mam już dość tej pogody :)
OdpowiedzUsuńMar, Ty zawsze coś fajnego wykombinujesz :)!!! Bardzo, bardzo.... bardzo fajny zestaw :)!!!
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
UsuńA powiem Ci, że moja majówka o dziwno pogodowo nie jest najgorsza:) Spodziewalam się najgorszego, prawie śniegu i mrozu, a wyskoczyłam w szpilkach i sukience :D
OdpowiedzUsuńCudowny jest Twoj szal! Dodaje smaczku całości :)
U nas poniedziałek był bardzo ładny, ale tego dnia akurat wybraliśmy się do ZOO w Płocku, więc foty przepadły :/
UsuńOd majówki jest nieco cieplej, ale słońca nadal brak :(
Great winter look dear...
OdpowiedzUsuńhttp://sepatuholig.blogspot.com
IG @grace_njio
It's a spring look :D
UsuńIn Poland we have a very cold spring this year :/
Uwielbiam Cię w połączeniu czerwonej kraty i kaszkietu! <3
OdpowiedzUsuńMar piękne zdjęcia, wyglądasz jak modelka!!! :) a tego kaszkietu to ci cholernie zazdroszczę a jeszcze bardziej, że Ci w nim TAK ŁADNIE!!! :)
OdpowiedzUsuńNie no, modelki paradują zwykle nieco bardziej rozebrane :D
UsuńWspaniała stylizacja i jak zawsze piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
KONKURS
Jak zawsze fajnie wyglądasz, z tą pogodą to już nie do wytrzymania, jak już cieplej to leje.
OdpowiedzUsuńAlbo smog krajobraz zasłania ;P
UsuńDo dziś spodnie z szeroką nogawką mnie przerażają - chyba słaba ze mnie blogerka. Mimo wszystko do Twojego stylu jakoś to pasuje i świetnie się zgrywa :) Aż chce się oglądać więcej i więcej!
OdpowiedzUsuńMnie na ogół również przerażają i średnio je na sobie z czymkolwiek potrafię zestawić, ale do tych butów grają akurat znakomicie :D
Usuńciekawa stylizacja <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie kochana <3
stay-possitive.blogspot.com
Oj z tą pogodą to rzeczywiście masakra! Ileż można?! A stylizacja jak zawsze w świetnym stylu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Powróciłam ;)
www.sylwiaszewczyk.com
Świetnie wyglądasz! Pogoda masakra, wiosna nie chce zagościć na dobre, ale dziś było trochę cieplej, więc może w końcu! Super zdjęcia!
OdpowiedzUsuńcudownie ! :)
OdpowiedzUsuńMarczaku zmieniłaś coś w makijażu? Wyglądasz tak promiennie!
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentujesz!
OdpowiedzUsuńmakrouszkodzenia.blogspot.com
Piękna architektura! :) Podoba mi się wzorek na szalu
OdpowiedzUsuń