Kapelusze kapeluszami, ale kiedy zaczyna się zima, to bez czapki albo beretu ani rusz.
Jeśli czapki, berety, kaszkiety lub jakiekolwiek inne wariacje na temat tego typu nakryć głowy całkowicie nam nie podchodzą, to wcale nie znaczy, że wszystko stracone:
zostają jeszcze nauszniki!
Co prawda ja przeciwko czapkom nie mam absolutnie nic (wręcz przeciwnie - od paru już dobrych lat zimą nie rozstaję się z nimi na krok), ale któregoś weekendu wypatrzyłam te wielkie, futrzane nauszniki na wyspie w naszym osiedlowym Leclercu i tak mi się spodobały, że przez cały czas robienia zakupów marudziłam Lechowi o nich tak mocno, aż nie wytrzymał i mi je sprezentował ;P
Zwykle narzeka, że ubrań i dodatków mam tyle, że żadna z moich szaf i szafeczek zajmowanych przeze mnie w naszym mieszkaniu nie jest już w stanie się domknąć - tym razem jednak nie powiedział na ten temat słowa.
I tak oto stałam się posiadaczką pierwszych w moim życiu nauszników ;)
Takie nauszniki to fajna sprawa - nie zsuwają się na oczy ani nie niszczą za bardzo z mozołem prostowanych z rana włosów.
Jeśli włosów nie prostujemy a wiążemy je w koński ogon albo upinamy w wysokiego koka, to dzięki nausznikom nie musimy rezygnować z naszych ulubionych fryzur również zimą.
Co prawda nie grzeją zatok (podobno zwykła czapka grzeje - tak twierdziła moja świętej pamięci Babcia, ale ja jakoś nie wierzę, by czapka która nie jest kominiarką mogła zdziałać w tej kwestii więcej, niż nauszniki), jednak nie chciejmy za dużo - i tak kilka plusów posiadają!
Nie wiem, czy te nauszniki spodobałyby mi się tak bardzo, gdyby nie były tak duże i tak puchate - wszak żadna to nowość, nauszniki były w sklepach od zawsze.
Ale dopiero ten model spowodował, że poważnie podeszłam do pomysłu włączenia ich do swojej szafy.
Same przyznajcie: są wyjątkowe!
No dobra - trochę pomógł mi zakochać się w nich fakt, że idealnie zgrywają się z futerkiem u kołnierza mojej zimowej parki.
No nie zgrywają się?
Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona jakością tej kurtki.
Kupiłam ją za tak niewielkie pieniądze (przypomnę - 80 złotych) i w sklepie tak bardzo moim zdaniem niskojakościowym (New Yorker), że choć po zakupie prezentowała się ślicznie, to bardzo obawiałam się tego, jak będzie wyglądała po sezonie albo dwóch.
Przeżyła. Może trochę wyblakła (zdążyła zaliczyć dwa posezonowe prania), ale nie zrobiła się cieńsza ani się nie rozciągnęła. Grzeje też tak samo.
W tym roku New Yorker również ma swojej kolekcji wiele fajnych parek - nawet nieco podobnych do tej.
Jeśli szukacie parki niedrogiej, a ciepłej i wygodnej, to serdecznie polecam Wam zajrzenie do New Yorkera.
Zwłaszcza jeśli Wasza wymarzona parka ma mieć sznyt nieco młodzieżowy - te z H&M'u albo któregoś ze sklepów Inditexu są takie o wiele bardziej dorosłe, nie mają w sobie tyle uroku ;)
No i są zdecydowanie droższe!
Tak, mam nowe rękawiczki - takie rockowe, z suwakami.
Też w Leclercu wypatrzone, tyle że tym razem na hali.
Kosztowały piętnaście złotych i choć nie są skórzane, to nie wahałam się nad ich zakupem ani chwili - rękawiczki zbieram chyba tak, jak większość z Was kolekcjonuje buty.
Takich jeszcze nie miałam!
Te suwaki bardzo pasują mi nie tylko tu, ale i do ramoneski (którą niedawno nabyłam, a którą zobaczycie wkrótce i Wy - wczoraj robiliśmy zdjęcia "outfitu", w którym zadebiutuje!), do wszelkich ciężkich butów i do każdej niemal zimowej kurtki.
Lubię, kiedy posiadane przeze mnie rzeczy różnią się między sobą detalami - tak już mam i pewnie nie zmieni się to prędko ;)
Nauszniki XXL - no name (wyspa w hipermarkecie E.Leclerc w Łodzi)
Szalik - H&M
Parka ze sztucznym futerkiem - New Yorker
Torba - Zara
Rękawiczki - no name (E.Leclerc)
Dżinsy - KappAhl
Skórzane oficerki - Lasocki (CCC)
Ten zestaw możecie potraktować jako jedną z prób oswajania przeze mnie zimowych ciuchów i uczynienia "stylizacji" na tę porę roku nieco mniej nudnymi.
Zazwyczaj gdy temperatury spadają rezygnuję z jakiejkolwiek kreatywności, a i o estetyce staram się zapomnieć - najważniejsze jest wtedy dla mnie to, żeby nie zamarznąć.
Czasami jednak rzucam w kąt puchowe kurtki i próbuję bawić się modą nawet w tak niesprzyjających okolicznościach ;)
Mam nadzieję, ze tej zimy uda mi się jeszcze kilka razy wykrzesać z siebie choć trochę inwencji i nie będzie to ostatnia zimowa stylówka, którą zdołam Wam tu zaprezentować ;)
ODWIEDŹCIE MNIE NA:
INSTAGRAMIE
FACEBOOKU
Miłego popołudnia dla Was!
Ściskam - Wasza Mar!
Do twarzy Ci w nich :)
OdpowiedzUsuńJak Ty to zrobiłaś, że w nausznikach wyglądasz tak fajnie?! Ja chyba tylko pod groźbą odmrożenia uszu bym się mogła na nie skusić,tak źle w nausznikach wyglądam. I w sumie naprawdę mało znam osób, którym w nich do twarzy. Dopisuję Cię do tej krotkiej listy:).
OdpowiedzUsuńto chyba kwestia tego, że głupi ma zawsze szczęście ;P
Usuńdzięki!
Nauszniki jak i kurtka są świetne :) !
OdpowiedzUsuńmi się bardzo podobają takie nauszniki :-) wolę je jak czapkę :D
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ewa muszę przyznać, że w nausznikach wyglądasz naprawdę uroczo i atrakcyjnie. W ogóle potrafisz trudne nakrycia głowy tylko w sobie znany sposób pięknie pokazywac - w szarym berecie wyglądałaś po prostu niesamowicie, a berety wiadomo to wyższa liga. Nauszniki tym bardziej, wiec podziwiam. Dopasowanie do kaptura wyszlo idealnie. Ja po wczorajszej i dzisiejszej sesji mam obawy czy przy nizszych temperaturach cokolwiek się da jeszcze na dworze zwojować... ale jesli moje zdrowie pozwoli to bede próbować.
OdpowiedzUsuńE tam, nie będzie źle - zapowiadali długą i srogą zimę, a póki co to jest taki mglisty listopad ledwie.
UsuńNie wiem jak u Ciebie, ale u mnie od dwóch dni cieplutko jest :)
Damy radę!
Dzięki, Madziu!
Czekałam na ten post od czasu kiedy dałaś zapowiedź na fb:) uwielbiam nauszniki i noszę od wielu lat, jako, że do czapek przekonałam się niedawno. Właśnie tak jak piszesz - nie niszczą fryzury, a jednak chronią uszy przed zimnem i wiatrem :) A ja właśnie najczęściej noszę kucyka lub koczek więc czapa odpada.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja parka :)
Do Ciebie nauszniki pasują mi w stu procentach - one najfajniej chyba wyglądają w połączeniu z takim kobiecym imagem!
Usuńświetna kurtka i torebka, słodkie nauszniki
OdpowiedzUsuńParka świetna, tym bardziej, że udało Ci się ją kupić w tak.atrakcyjnej cenie
OdpowiedzUsuńJa nauszniki również uwielbiAm i muszę sobie koniecZnie zakupić nowe :-)
To już jakieś wyprzedaże wtedy były, dlatego była taka tania ;-)
UsuńBardzo ciekawa ta kurtka ,faktycznie futerko i nauszniki to duet idealny. W ogóle cały zestaw bardzo spójny. Super wyglądasz. Przypominałaś mi o moich nausznikach, mam podobne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, z parką zgrywają się idealnie, a poza tym są przesłodkie!:)
OdpowiedzUsuńKolor Twojej szminki też genialnie komponuje się z całością.
Jak wiać doskonale na Twoim przykładzie - można wyglądać stylowo i nie zmarznąć:)
Staram się w każdym razie ;P
UsuńTo prawda nauszniki są genialne. jeszcze takich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńChyba muszę się skusić na takie :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Jakie czadowe, Lechu kochany, że kupił!!! Też takie chcę!!! Ładnie CI w nich straszliwie i do długości włosów fajnie się komponują.
OdpowiedzUsuńbabka, która handlowała tymi nausznikami chyba wszystkie wyprzedała, bo potem ich już nie widziałam... ale naprawdę je chcesz? ja mam dłuższy i większy łeb, nie wiem czy z Ciebie się nie zsuną.
Usuńmogę Ci je kupić i dać Lechowi, ale musisz mi odpowiedzieć, czy jesteś zdecydowana - jeśli tak i jeśli będzie je znowu miała, to Ci wezmę!
O kurde, ale ekstra sa! Też jestem posiadaczką nauszników ale wyglądam w nich okropnie i leżą sobie w szafie gdzieś.. :D
OdpowiedzUsuńna pewno przesadzasz ;P
UsuńNauszniki są super, będą grzały choć ponoć ciepło "ucieka" najbardziej przez czubek głowy.
OdpowiedzUsuńParka świetna, oglądałam w New Yorker ale nic mi nie pasowało, zawsze mam jakieś "ale".
Straszą mrozami, trudno będzie ale może damy radę! Rękawiczki to konieczność, bardzo grubych nie lubię, Twoje są bardzo ciekawe właśnie przez suwaki. Pozdrawiam cieplutko....
no to zawsze mogę przyrzucić na głowę kaptur ;P
Usuństraszyli i straszą, a zima póki co na bardziej "srogą" niż zwykle to się nie zapowiada - ot, normalna grudniowa pogoda: więcej deszczu niż śniegu.
chyba, że w styczniu dowali mrozem...
Nauszniki zawsze kojarzyly mi się z taką ładna i bajkowa zima :) super w nich wyglądasz - mnie niestety średnio pasują, Chociaż... stwierdziłam to kupę lat temu, więc może czas znów to wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńMasz taką kobiecą urodę - moim zdaniem wyglądałabyś ślicznie w nausznikach!
UsuńPięknie Ci w tych nausznikach! W ogóle super wyglądasz! ;)
OdpowiedzUsuńświetny look, bardzo spodobała mi się twoja kurtka ;)
OdpowiedzUsuńnice :)
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja i te nauszniki bombowe, ja jeszcze nie znalazłam odpowiednich, albo były za małe, albo za duże i zjeżdżały, ale na pewno na jakieś się skuszę :) Parka też cudna, zgrabna, ma fajne detale, a skoro mówisz jeszcze, że ciepła to same plusy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciepła, bo ma taką "barankową" podszewkę!
Usuńnigdy nie potrafię nauszników nosić. Przez małą głowę pewnie :P Nie trzymają się na mnie, zsuwają się, a na dziale dziecięcym niestety nie moje klimaty panują :P
OdpowiedzUsuńSporo nauszników ma regulowany ten pałąk, może takich poszukaj?
UsuńSuperanckie :D Też zachorowałam na nauszniki i nabyłam włochate, brązowe, ale niestety chustoszal, którym się opatulam, wchodzi z nimi w negatywną interakcję i mi je unosi do góry, wkurzające zjawisko :P
OdpowiedzUsuńAle ostatnio kupiłam wełnianą czapę z daszkiem i będzie mi grzała zatoki :P
Taaaak, też zauważyłam, że gruby szalik + nauszniki to nie jest duet idealny.
UsuńDlatego (co widać na załączonych obrazkach) jak zakładam nauszniki, to szalik wybieram skromny, cienki ;P
fantastycznie Kochana wyglądasz:) świetną masz kurtkę taką inną od tych wszystkich widzianych na ulicach:) bardzo do twarzy Ci w tych nausznikach:)
OdpowiedzUsuńGenialne nauszniki. :) Może i ja spróbuję? :) Wdziałam już kilka ładnych w tym roku.
OdpowiedzUsuńPiękna kurtka!
OdpowiedzUsuńpięknie pasuje ci ten kolor khaki ;) j akurat wyglądam w nim okropnie ;(
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Powiem Ci po ciuchu, że sama mam chęć zakupienia takich dla siebie, tylko się zastanawiam czy ja aby za stara na to nie jestem...Cudowny zestaw :-)
OdpowiedzUsuńNikt nie jest za stary na nauszniki :D!
UsuńDziękuję, Grażynko!
Mar, rewelacyjnie Ci w tych nausznikach, nie wiem czy nie lepiej niż w kapeluszu? ;D (żarcik ;) )fantastycznie wyglądasz w tej całości! :)
OdpowiedzUsuńMoże i lepiej, ale kurde - latem przecież nauszników nie założę ;P
UsuńNie mogę być przez cały rok jednakowo piękna też w sumie ;p
Super wyglądasz w tych nausznikach :) Ja się boję nawet wyobrazić sobie jak ja bym w takich wyglądała :P Chociaż może lepiej niż w grubej czapie :D
OdpowiedzUsuńw grubej czapie KAŻDY i KAŻDA wygląda uroczo! :)
UsuńNo patrz a u mnie w szafie kilka par nausznikow sie poniewiera... Ale żadne nie sa tak fajne jak Twoje, takie puchate 💕 Wyglądasz pięknie! Wogole calosc bardzo moim stylu - i w formie i kolorystycznie. Pozdrawiam. Anka
OdpowiedzUsuńJak zrobiłaś to serduszko?
UsuńJa też chcę takie wstawiać w komentarzach ;P
Dziękuję :*
Ja bym zamarzła zimą w zausznikach, dlatego na mrozy preferuję czapkę. Te są wyjątkowo ładne. Rzeczywiście to świetna alternatywa jak ktoś lubi upięcia. Parka ma śliczny kolor. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa takie mrozy, mrozy, to i owszem - bez czapki ani rusz.
UsuńAle do kilku stopni na minusie, to chyba nauszniki radzą sobie dobrze ;)
pięknie Ci w tych nausznikach :) mam podobne,ale chyba trochę mniejsze :)
OdpowiedzUsuńParka wciąż aktualna! Świetna jest :)
OdpowiedzUsuńNie mam nauszników, zawsze wychodzę z założenia, że jednak przewieje mi w nich głowę i wybieram czapki :P
Te są całkiem duże, także sporo tej głowy zasłaniają, ale jak mi bardzo zimno to po prostu zarzucam na nie kaptur - ta parka ma wielki kaptur, więc daję radę to zrobić ;P
Usuńo rany jakie cudne! chcę je! <3
OdpowiedzUsuńnie oddam ;-)
UsuńCudownie wyglądasz w nausznikach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)!
UsuńPrzefajne są te nauszniki!!! Ależ by się komponowały z moim rudym czerepem ;)!!!
OdpowiedzUsuńNo to biegnij do swojego osiedlowego hipermarketu i przejrzyj tamtejsze wyspy przed linią kas - na pewno też znajdziesz tam stoiska z różnymi czapami i szalikami :D
UsuńMoje nauszniki są właśnie z jednego z nich!
Wow, ile ta kurtka ma detali! Ładny bardzo kolor :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie ta mnogość detali jest w niej najfajniejsza :D
UsuńAle czadowe te nauszniki :) Sama mam takie w szafie ale jakoś jeszcze ich nie nosiłam. Czas narobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńwww.sylwiaszewczyk.com
Jak ja u ciebie dawno nie byłam:) Wyglądasz obłędnie:) szukam takiej kurtki na zimę:) zdjęcia jak zawsze wow
OdpowiedzUsuńWWW.KARYN.PL
Mówię, zajrzyj do New Yorkera - parek w podobie tej jest tam pół ściany, wczoraj byłam, więc mam świeże wieści :D
UsuńFakt, takie nauszniki to świetne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie się uśmiechasz :*
Dziękuję :)!
UsuńAle świetne te nauszniki!! :D
OdpowiedzUsuńMERI WILD BLOG
Awesome jacket, you look great!
OdpowiedzUsuńHope you have a great time prepping for the holidays…
http://sepatuholig.blogspot.com
IG @grace_njio
Hey!
OdpowiedzUsuńI saw your blog and I liked, I am following u now and I hope u can visit my blog and follow me back, great post.
Kisses ^^
Uwielbiam LASOCKIEGO <3. W tym roku też sobie sprawiłam :).
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię obuwie Lasockiego - nigdy chyba mnie nie zawiodło, każdą parę zimowych butów tej marki noszę po kilka lat :)
Usuń¡Hey! Your blog is cool, now i am following you, i hope you have time to visit mine, and follow me back (-:
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w kolorze khaki, urocze są te nauszniki :)
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, czasami mi się zdarzy ;P
UsuńCudowny look, lubię połączenia khaki z czernią. Nauszniki świetna sprawa!
OdpowiedzUsuń---------------------------
http://fashionelja.pl
ale mega nauszniki! też muszę się w nie zaopatrzyć brrr :)
OdpowiedzUsuńpiękna masz kurtkę i kolorek cudowny :)
OdpowiedzUsuńYou look great dear!
OdpowiedzUsuńhttps://iameleine.blogspot.com/
Te nauszniki przypominają mi moje dzieciństwo :) miałam takie ale zielone. Kurtka khaki też jak najbardziej jest w moim klimacie. Piękne zdjęcia, dziękujenza odwiedzinki x www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuństylizacja wprost dla mnie - typowy ze mnie zmarzluch ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLove that fur thing on your hair!
OdpowiedzUsuńI`m following ur blog with a great pleasure via GFC
Please join me
Sunny Eri: beauty experience
Wow, świetnie wyglądasz w tych nausznikach + piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNauszniki są super bo nie niszczą fryzury jak czapka :-) I rękawiczki są prześliczne <3
OdpowiedzUsuń