Z mojego niedawnego całkiem postanowienia, że nie ma, Pani, opcji - żadnego poncza w szafie więcej - oczywiście wyszła figa z makiem.
To jeszcze dałoby się jakoś usprawiedliwić - że choroba i w ogóle...
Ot, zwykły przypadek - w czasie mojego ostatniego pobytu w Częstochowie postanowiłyśmy wraz z Paulą wejść do tamtejszego outletu Vero Mody.
Przyglądała mu się z zainteresowaniem przez dłuższą chwilę (miało jej kolory, Pauli przeładnie jest w czerwieni - a w tej skontrastowaną z czernią i bielą, to już w ogóle!), po czym doszła do wniosku, że jednak go nie potrzebuje i odwiesiła je na wieszak.
Skoro kosztuje tyle, co obiad na mieście, to tym bardziej nie ma się nad czym zastanawiać...
I z miejsca rozwiały się wówczas wszystkie moje wątpliwości, które miałam w czasie podróży do niego, gdy jadąc na siedzeniu paulowego auta drapałam się nerwowo po głowie, ponieważ zaczęło docierać do mnie to, że właśnie po raz kolejny już w tym roku kupiłam ciuch bez większego zastanowienia i że mogą z tego - tak jak w historii z kraciastym (także) płaszczem - znowu wyniknąć jakieś problemy.
Najważniejsze z tych wątpliwości brzmiały mniej więcej tak:
1: "No i na co było kupować kolejne ponczo - było się lepiej za wiosennym płaszczykiem rozejrzeć, babo..."
2: "Paragon, nie wzięłaś paragonu! A, paragon zbędny - outlet zwrotów nie przyjmuje... O Boże, jak to nie przyjmuje?!"
Ponczo okazało się być jedynym w swoim rodzaju - a na pewno jedynym takim wśród egzemplarzy zgromadzonych w mojej dużej ich kolekcji.
Na czym jego jedyność polega?
Już tłumaczę: na tym, że jest najbardziej praktyczne - bo naprawdę ciepłe (lubię poncza, ale nawet ta moja słabość do nich nie potrafi sprawić, żebym traktowała je bezkrytyczne - powiedzmy sobie szczerze: w 90% przypadków poncza nie izolują od chłodu tak dobrze, jak kurtka, czy nawet cieplejszy jakiś sweter).
Jest bowiem zrobione z takiej samej przędzy, z jakiej robione są przytulne bardzo i cieplutkie koce (w dotyku również przypomina miły kocyk, taki, którym człowiek ma się ochotę owinąć :).
No i "print" ma także bardzo kocykowy ;)
Jego możliwości ocieplające miałam możliwość przetestować w dniu, w którym wybraliśmy się z Lechem na spacer i w którym zdecydowałam się sfotografować je dla Was.
Trafiliśmy na jeden z cieplejszych dni tegorocznego przedwiośnia.
Termometr pokazywał piętnaście stopni powyżej zera, słońce świeciło, ptaszki ćwierkały - pomyślałam, że zaryzykuję: nie wezmę płaszcza.
I wcale, a wcale nie zmarzłam.
A jak widać na poniższym zdjęciu - koszula, którą postanowiłam dobrać do poncza jest dosyć krótka ;)
Swoją drogą - właśnie ze względu na to, że ta koszula taka krótka, to rzadko ją nosiłam.
Miałam ją na sobie raptem dwa razy, po czym - zirytowana tym, że nerki potrafi odsłonić - wrzuciłam ją gdzieś na dno szafy.
Odkopałam ją ostatnio, w czasie poszukiwania w tejże samej szafie jakichkolwiek eleganckich koszul, które mogłabym mieć i które nadawałyby się do noszenia.
Okazało się, że w połączeniu z cygaretkami, które mają nieco podwyższany stan, ta jej krótkość nie przeszkadza aż tak bardzo.
A poza tym - ma naprawdę ładny kołnierzyk.
Jestem na świeżo po zakupie kilku koszul - nie wiem, czy wiecie, ale znaleźć koszulę ze zgrabnym kołnierzykiem (i takim, pod który zmieściłby się krawat - albo mucha, o! mucha też!) to naprawdę trudna sprawa ;)
Ten jest w porządku!
Dwa dni po tamtym ciepłym i słonecznym weekendzie do Łodzi wróciła zima - na facebooku i instagramie pokazywałam Wam zdjęcia zaśnieżonego Arturówka, zatem macie dowód na to, że nie zalewam ;P
W tym paskudnym czasie, kiedy to temperatury na powrót zaczęły te grudniowe przypominać, miałam wielokrotnie okazję do tego, żeby przekonać się, że ponczo świetnie sprawdza się jako ogrzewacz ;)
W pracy mam dosyć chłodno - raz, że środek lasu, dwa, że grube i stare mury.
Tam zawsze jest mało ciepło. I zawsze muszę pamiętać o założeniu na siebie czegoś zapewniającego mi izolację od zimna.
Przez tych kilka naprawdę zimnych dni zarzucałam na siebie to właśnie ponczo - na koszulkę z długim rękawem.
Nie na sweter - na samą koszulkę.
I ani razu nie zaszczękałam zębami ;)
Zatem - ciepłe ponczo, to nie kwiat paproci.
Istnieją takie, o czym osobiście zaręczam :)!
Myślę więc, że zakupem tego poncza rozwiązałam swój problem braku jakiegoś nowego, ładnego płaszczyka na ten przejściowy okres końca wiosny, na który to zamierzałam poszukać jakiegoś lekkiego okrycia wierzchniego (miał to być płaszczyk, bo na kurtki jest wtedy zwykle już za gorąco).
Kapelusz - H&M
Koszula - Moodo
Ponczo - Vero Moda (outlet)
Cygaretki - H&M
Listonoszka - H&M
Rękawiczki - Reserved
Oksfordki - Even&Odd (Zalando)
Ten post ukazuje się wyjątkowo nie w weekend, a w tygodniu, ponieważ w sobotę i niedzielę bawiłam wraz z Paulą w Krakowie.
O tym, co tam porabiałyśmy napiszę dla Was kilka słów w kolejnym wpisie.
W nim też pokażę Wam mój nowy łup - muchę, o zakupie której marzyłam od dłuższego czasu (i którymi to marzeniami dzieliłam się z Wami w ubiegłym tygodniu).
Ale cierpliwości, wszystko w swoim czasie ;)
Miłego tygodnia dla Was - nie dajcie się złemu poniedziałkowi!
Pewnie Was tym zdenerwuję, ale ja dziś nie posiadam się z radości: mam wolne!
Mogę się bezkarnie lenić!
Jednak nie ma nic za darmo - za ten wolny poniedziałek będę musiała stawić się w pracy w sobotę ;P
Buziaki od Mar!
Ślicznie wyglądasz ;*
OdpowiedzUsuńsuper stylizacja
http://xthy.blogspot.com/
Dziękuję! :)
UsuńUwielbiam taki styl, bardzo Ci pasuje! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja też uważam, że oprócz tego, z czym ostatnio tak namiętnie eksperymentuję (czyli szeroko pojęty męski styl) boho jest tym, co bardzo fajnie na mnie wygląda ;)
UsuńTotalnie marowy look! Bardzo Ci w ponczo ładnie, więc nie przejmuj się tylko kupuj, nawet choćby i setne:) No i jakoś Ci te nieprzemyślane zakupy służą, bo i tutaj udany zakup, a i płaszczyk w kratę był fajny. Czekam teraz z niecierpliwością na debiut muchy;)
OdpowiedzUsuńMucha już wkrótce :D
UsuńI pewnie nie będzie jedyną muchą, która w mojej szafie zamieszka :D
Już mam na oku czerwoną - w komplecie z czerwonymi szelkami :D
ja tez mialam ponch nie kupowac
OdpowiedzUsuńz wzglendow praktycznych
zwlaszcza obsmiane przez meza ze teraz w kocu chodzic bede
ale co tam
mam to chodzic bede
i nawet w kocu
a w twojeje marowej szafie szczypta czerwieni sie przyda
Mężowie, faceci i chłopcy to istoty ważne w naszym życiu, z którymi w wielu kwestiach zgadzać się warto, ale jeśli chodzi o nasz ubiór, to ja uważam, że lepiej aby się za bardzo nie wtrącali ;P
UsuńTak, to prawda - mam czerwieni w niej mało, więc taki akcent jest jak najbardziej pożądany :D
Piękny Marczak, to ponczo było CI pisane!
OdpowiedzUsuńMarlenka, chciałaś napisać :D
UsuńOczywiście nie napisałaś dlatego, że jeszcze nie możesz się oswoić z moją dopiero co odkrytą przed Tobą nową tożsamością ;P
;) Buziaki, też uważam, że byliśmy z nim sobie przeznaczeni :D!
Często nie ma na co czekać, bo świetne okazje mogą przejść nam koło nosa:) W Twoim przypadku postąpiłaś tak jak trzeba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mar, Ciebie to łyżkami jeść, jak mawiał klasyk. Jesteś niesamowita! Tak pięknie wytłumaczyłaś się z zakupu zwykłego ale cudnego poncza. Brawo !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
< oblewa się pąsem po same uszy >
UsuńA ja się tutaj zachwycam bezbłędnie dobraną dla Ciebie kolorystyką! Super! To są Twoje kolory, wyglądasz w nich bardzo korzystnie.
OdpowiedzUsuńNo, to jak Ty się już, Elu, czymś u mnie zachwycasz, to już na pewno lipy tu nie ma :D
UsuńDzięki!
Uwielbiam Twój styl. Nic dodać, nic ująć- idealnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
O i jak tu nie lubić Częstochowy:)?
OdpowiedzUsuńPiękne to ponczo! Ja też chcę takie, tym bardziej, że u mnie poncz (ponczów? ;/) niedostatek.
I buty super, i torebka. Ogólnie dziś mi się Mar podobasz wyjątkowo! A co ja gadam, podobasz mi się zawsze:).
To leć do Vero Mody - tam kilka różnych poncz w niskich cenach było ;P
UsuńTam w Alejach, no wiesz...
No, no - dobrze, że się poprawiłaś, bo już byłam gotowa się obrazić ;P;P;P
Piękne kolory ma te poncho! :) Świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego popołudnia ;)
Dziękuję, także pozdrawiam!
UsuńMiłego wieczoru, Kochana!
Kocham poncho ! Cudownie sprawdzają się u mnie wiosenna i jesienną porą. Uwielbiam każdą Twoją stylizację. Wyglądasz kwitnąco i zjawiskowo. Ciekawe buty przykuły moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
https://czaswobiektywie.blogspot.com/
O jejku, dziękuję - bardzo, bardzo mi miło!
UsuńButy są naprawdę fajne - nie tylko ciekawie wyglądają, ale i są bardzo, bardzo wygodne!
ładnie wyglądasz, tak przytulnie, kocykowo haha dokładnie :) Miło się patrzy na Ciebie, nic tylko herbatkę wypić :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, co do picia - kiedy będziesz w Polsce ;P?
UsuńBo ja to bym się z Tobą nie tylko herbaty napiła :>
W Polsce bede pewnie latem :) Też bym się napiła hihi, ale miejsce spotkania będzie trzeba wybrać, bo ja jestem z okolic Bydgoszczy, to trochę daleko od Ciebie :D
UsuńNo tak, niektórzy pobyczyli się w poniedziałek, a inni są już po 8 godzianch roboty.
OdpowiedzUsuńKrata w zestawieniu czerń/biel/czerwień jest zawsze ok, zamówiłam sobie w takim połączeniu koszulę online, ale też cały czas myślę, czy dobrze zrobiłam. Kolejna kraciasta koszula w szafie :|.
E tam,poncho może rzeczywiście nie grzeje jak płaszcz czy kurtka, ale za to na grubym wełnianym sweciorze sprawdza się znakomicie. A skoro to dogrzewa i na samej koszuli, to będzie z niego pożytek i w chłodniejsze dni :D.
No co tu przeciągać: good look, good job :)!
Mar fajny - tak!! "On Jamaica very nice, everybody smoke cigars!" - to chyba by Maleńczuk, tak mi do głowy wlazło :D !
Nie pobyczyłam się, bo parę służbowych spraw i tak mi załatwiać przyszło ;P A poza tym cały dzień mi zszedł na załatwianiu rzeczy, których i tak załatwić nie zdołałam - fryzjerka mnie nie przyjęła, lekarza nie było.
UsuńI tyle z tego wolnego...
Nie licz kraciastych koszul, jeśli lubisz jakieś ciuchy to i tak będziesz je nosić - ja też próbowałam się wzbraniać przed ponczami, przypominam ;P Jak widać na załączonych obrazkach: nic z tego nie wyszło ;P
Nie tylko Mar "fajny" - super było się zobaczyć! Ja chcę jeszcze!
Świetny zakup :) Za taką cenę warto :) Wyglądasz świetnie. Ja nie mam poncza, muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńBo one są przeładne - i naprawdę do wielu stylów można je dopasować ;)
Dziękuję za miłe słowa!
Świetny zestaw! Cudne ponczo ;)
OdpowiedzUsuń"czujnie zastrzygłam moimi niemałymi uszami" - nie dość, że super wyglądasz to i super piszesz:), a trochę uśmiechu przyda mi się w ten fatalny poniedziałek. Z przepracowania wzięła mnie choroba i choć walczę, to obawiam się, że przez osłabienie przegram z kretesem :/. Bardzo mi się poncza podobają (jak już dobrze wiesz) i krata też, a krata na Tobie to już bardzo mi się podoba. Fajnie, że pojawiają się w Twojej kolekcji nowe egzemplarze (i to w takiej dobrej cenie!), zestawienie kolorystyczne super, sama otuliłabym się takim ponczem z przyjemnością. Koszula biała ekstra. Ja w zeszłym roku kupiłam ładną muchę w Auchan, nosiłam często do teatru, ale przy reorganizacji tematycznej ubrań gdzieś ją przełożyłam i nie wiem teraz gdzie jest, przez to jedna stylizacja musiała pójść w odstawkę, bo muchy nie było:), może w końcu kiedyś ją znajdę.
OdpowiedzUsuńWiem, że zabrzmi to jak bluźnierstwo, ale ja to chyba chciałabym się rozchorować ;P Przynajmniej bym wreszcie odpoczęła, bo mając jeden dzień wolny, to nie da się nijak odpocząć :(
UsuńMadziu, znajdź muchę!
Przecież mucha świetnie by pasowała do tych eleganckich, też nieco męskich zestawów, które ostatnio nam pokazywałaś!
Poncho jest idealne! ;)
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
wow fantastycznie wyglądasz:) piękne masz to ponczo:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/
Ale Ci pięknie w tym poncho! Cudne jest to zdjęcie: https://3.bp.blogspot.com/-e9hz83IO360/Vt1QoF66A7I/AAAAAAAAF3s/MnE93RNxMa8/s1600/ponczo%2Bw%2Bkrat%25C4%2599%2Bblog.jpg :))
OdpowiedzUsuńChyba moje ulubione z tej serii. Uwielbiam Cię w kapeluszach, pewnie się powtarzam... :)
Leszkowi też się podoba to zdjęcie ;)
UsuńJa chyba wolę to drugie ;)
Możesz się powtarzać, miłych rzeczy na swój temat dobrze się słucha ;P
super, że kupiłaś to ponczo, bo naprawdę Ci dobrze w tego typu okryciach wierzchnich :) i w tych kolorach także Ci do twarzy :) wolny poniedziałek - to jest to ! :)
OdpowiedzUsuńNie za dobrze Ci? Nie za dużo już masz tych fajnych kocyków? Podziel się :D
OdpowiedzUsuńA tak serio - kolorystyka bardzo trafiona, Tobie taka odcień czerwieni też pasuje, zwłaszcza w towarzystwie czerni i bieli :)
Do tego moja wyobraźnia płata figle, bo już prawie widziałam jak zastrzygłaś tymi uszami, w takim mangowo/animkowym stylu. Chyba się przeuczyłam...
Ja naprawdę potrafię trochę tymi uszami poruszać ;P
UsuńI chyba tak to mniej więcej właśnie wygląda ;P
No właśnie ja ciągle mam jakieś takie obawy co do noszenia czerwieni - i obiekcje. Zawsze mi się wydaje, że a to z kolorem włosów się ona gryzie, a to odcień szminki nie do końca taki sam, jak ta czerwień na ciuchu planowana... bardzo rzadko sięgam po czerwień, naprawdę.
Mogę Ci jakieś "kocyki" wypożyczyć - ale muszą do mnie wrócić ;P
Świetne jest, nietypowe, ciekawsze dzięki temu grubemu pasowi na brzegu no i super, że izoluje od zimna! Koszula też bardzo fajna, mały kołnierzyk i zamki dodają jej luzu. Nie mogę się już doczekać debiutu muchy! :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze perfekcyjna :)
OdpowiedzUsuńchyba jednak Ci nie pomogę- kupiłam je w H&M już dłuższy czas temu i jeśli dobrze pamiętam nawet były przecenione. Ile masz wzrostu?
OdpowiedzUsuń;( ;( ;(
Usuńsmutłam!
165 :(
Piękna i jak zawsze niebywale stylowa ;) Dobrze, że kupiłaś to ponczo - wygląda, jak gdyby było zaprojektowane dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńTwoje zakupowe wątpliwości przypominają mi moje pozakupowe, studenckie zgryzoty, które często przeżywam w tramwajach ("Czy dobrze, że kupiłam te buty? Może nie są aż takie ładne... Czy będę miała co jeść w tym miesiącu?")
Nie mogę się doczekać posta z muchą :D Czekam z niecierpliwością ;))
To ja do dzisiaj z takimi myślami się biję przy każdym niemal zakupie ;P
UsuńPowaga, jestem straszną sknerą ;P
Powiem więcej - za czasów, gdy moim jedynym dochodem było stypendium studenckie pieniądze szanowałam nawet mniej, niż dziś, choć też i mniej ich samych miałam ;P
Zdjęcia z muchą dopiero się wybierają ;P Paula mi ich sporo nafociła, więc cierpliwości ;P
No i dziękuję!
Uwielbiam Twoje zdjęcia, zawsze są takie dopracowane ! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentujesz ;)
Ja mam podobną słabość, ale do kurtek, też sobie często mówię, że basta - ani jednej więcej w tym sezonie nie kupię i nic z tego postanowienia zwykle nie wychodzi;) ponczo cudne, bardzo lubię kratę i te kolory, a połączenie krótkiej koszuli i spodni z wysokim stanem należy do moich ulubionych. Świetnie wyglądasz Mar:)
OdpowiedzUsuńOjej, racja, Ty masz kurtek tyle chyba, co ja poncz i narzutek ;P
UsuńDzięki!
Kocykowych ponczo za dużo nie bywa :P
OdpowiedzUsuńI w ogóle każde ponczo w szafie ma być :)
http://valerysdailyinspiration.blogspot.com
ja za to w pracy od poniedziałku do niedzieli... ale nie narzekam, nie przepracowuję się zbytnio ;)
OdpowiedzUsuńponczo jest cudowne, pasuje do Ciebie bardzo!
To ponczo jest wyjątkowe- ja mam taki wieeeelki szal- koc, którym opatulam się kilka razy i wyglądam jak bałwan :P hehe ale to jest szal, a do poncz/ ponczów :P hehe wiesz, jaki mam stosunek, wciąz podobają mi się tylko na Was, bo sama dla siebie nadal nie znalazlam idealnego- wciąż czuję się w nich jak przebieraniec i chyba już nigdy to się nie zmieni :P
OdpowiedzUsuńza to koszula bardzo moje klimaty- świetna, sama dumnie bym nosiła :)
No właśnie nie wiem, jakim cudem mogłaś nie znaleźć dla siebie nadal żadnego egzemplarza!
UsuńPrzecież poncz w sklepach jest teraz od cholery i ciut ciut ;P
Mówię Ci - poszukaj!
Powtórzę to, co kiedyś pisałam: one i do eleganckich stylówek się świetnie nadają!
Koszula jest naprawdę problematyczna, uwierz: roczny zapas furaginy powinni do niej dawać w gratisie ;P
jakie ładne ponczo:)
OdpowiedzUsuńPewnych uzależnień nie należy się pozbywać i już. Jesteś tego najlepszym przykładem, sama chętnie wybrałabym takie poncho, a jeśli jest takie milusie i cieplusie jak piszesz to już za samo to należy mu się zacne miejsce w garderobie. Świetne zdjęcia, wiosennie już u Ciebie. Chociaż wiem jak to tam potem wyglądało to jednak tęsknię za tym ciepełkiem prawdziwym. Buziole.
OdpowiedzUsuńNaprawdę niczym nie różni się od koca - już wiem, że będę je zabierać na wszelkie wyjazdy, bo jest dwufunkcyjne :D
UsuńI jako koc się nada i jako ciuch :D a miejsce w walizce będzie zajmować tylko raz :D Przy tym do walizki jest w sam raz, bo się nie gniecie ;P
Świetne zdjęcia, wspaniałe kolory! :)
OdpowiedzUsuńPonczo, rzecz która mi się podoba, rzecz na którą kilka razy się skusiłam i rzecz w której ja niestety dobrze nie wyglądam, a już na pewno nie czuję się w nim tak jak bym chciała. Posiadam jedno, które może być też długim, ciepłym szalem i tylko z tej "funkcji" korzystam.
OdpowiedzUsuńMar patrzę na zdjęcia i pierwsza myśl która mi się nasuwa- promieniejesz!
Ponczo ma wspaniałe kolory i faktycznie strasznie mi się z Tobą kojarzy, mnie chyba bardziej podoba się to co dzieje się pod nim, prosta "baza" jak ja to nazywam, ale ta koszula jest fantastyczna i zgadzam się znalezienie tej jednej, odpowiedniej, tej "mojej wymarzonej" to nie jest prosta sprawa, kołnierzyk jest taki jaki dokładnie powinien być ! :)
Ja się zachywacam bo oczu nie mogę oderwać od Ciebie ! :)
Ty tak masz z ponczami, ja z szerokimi i długimi spodniami.
UsuńTeż na innych super ekstra, a na mnie - porażka ;P
Koszula pięknie wygląda, ale naprawdę odsłania nery.
No i gniecie się okropnie, bo to wiskoza.
Ta koszula nauczyła mnie, żeby szerokim łukiem omijać jakiekolwiek wiskozowe koszule ;P
Mam jeszcze taką czarną ;) Identyczną ;)
Hehe, że promienieję, niby?
Dzięki ^^
Buziaki!
„Posłyszana informacja sprawiła, że czujnie zastrzygłam moimi niemałymi uszami.” uwielbiam Cię czytać. : D Co do poncza, to grzechem byłoby go nie wziąć, świetne jest, ja upolowałam kilka w lumpach i czekam właśnie na cieplejsze czasy, bo już nie mogę się doczekać ich obfocenia, ale na takie temperatury się jeszcze nie nadają. :) Zakochałam się w drugim zdjęciu, wyglądasz jak wstawiona w obraz, to światełko jeszcze tak pięknie tam rozświetliło. :)
OdpowiedzUsuńJa w lumpach też swego czasu kilka poncz upolowałam :D No i swetrów - sporo najfajniejszych moich swetrów pochodzi właśnie z tych przybytków.
UsuńHehe, to nie jesteśmy z Lechem sami z tym skojarzeniem - to Leszek wypatrzył w parku tę alejkę, tak mu się spodobało to tło i światło tam, że niemal zmusił mnie, bym jakieś zdjęcie z tej serii tam robionej wybrała.
Oboje uznaliśmy, że tło wygląda jak z obrazu :D
A co do czytania - dziękować, dziękować ^^
Ponczo idealne! z reszta jak zawsze ;) I piękny kolor na ustach! Co to?
OdpowiedzUsuńwww.sylwiaszewczyk.com
To jest baaaardzo stara szminka :D Już chyba jej nie ma w sprzedaży - Rimmel, Colour Show Off Lipstick, kolor 230 - Red Fever.
UsuńNa żywo jest jaskrawo czerwona i rzadko jej używam, wykorzystuję ją głównie do makijażu w te dni, gdy robimy zdjęcia, bo najbardziej czerwono i najładniej na nich wychodzi :)
Szminkę odkopałam rok temu w kosmetyczce - dostałam ją kiedyś jako gratis w Rossmannie :)
Cud, że przetrwała :) I dobrze!
UsuńChętnie przygarnelabym Twoje Poncho :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita dziewczyno Mar masz talent nie tylko do oryginalnych ponch ale i pięknie piszesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - chyba pochwały na temat mojego pisania cieszą mnie bardziej niż te na temat mojego sposobu ubierania się ;P
UsuńKurczę, podoba mi się, nie ma się do czego przyczepić :D
OdpowiedzUsuńnie wierzę - a przypatrzyłaś się dobrze ;P?
UsuńW sumie to buty mi nie pasują, ale chciałam być miła :D
UsuńJak ja uwielbiam Twojego bloga..
OdpowiedzUsuńNie dość, że wszystko w fajny sposób opisujesz to jeszcze super wyglądasz!
Niektóre stylizacje kompletnie nie w moim stylu, bo ja założyła bym to zamiast tego itd....
ale to byłby wtedy mój styl!
A już pisałam uwielbiam oryginalność i w tym zestawie, wyglądasz na prawdę świetnie! Sama bym miała chrapkę na to ponczo :D
Ja dzisiaj miałam wolne hahaha
Buziaki kochana :*
Prezentujesz to podejście, które bardzo mi się podoba i któremu ja także jestem wierna :> lubię to!
UsuńChyba zazdroszczę Ci tego wolnego ;P Ja wczoraj niczego co załatwić miałam nie załatwiłam i w rezultacie jestem zła ;P
Dzięki!
to poncho jest idealne! pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńGenialny zakupu! Też zdarza mi się kupić coś bo w pierwszej chwili mi się bardzo spodobało. Na szczęście w większości takich rzeczy potem chodzę(a przynajmniej staram się :D ). Super stylizacja :D
OdpowiedzUsuńhttp://prusakfashion.blogspot.com/
Ja też mam to szczęście, że raczej rzadko kiedy takie pod wpływem impulsu dokonywane zakupy okazują się nietrafione ;P
UsuńMoże dlatego, że już coraz lepiej orientuję się w czym mi dobrze i podobają mi się te rzeczy, które podobać mi się powinny ;P
Dzięki!
poncho bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda z białą koszulą:)
Śliczne to ponczo i faktycznie musi być ciepłe, chyba że u was czuć już wiosnę. ;)
OdpowiedzUsuńWtedy, gdy robiliśmy zdjęcia było piętnaście stopni ;P
UsuńPotem znowu wróciła zima ;P
Ale jak dziś wracałam z pracy to tak jakoś już wiosennie powietrze pachniało ;)
To był bardzo udany zakup. świetnie takie ponczo się spisze w każdym wiosennym zestawieniu, a i kolorystyka bardzo przyjemna i nie wiem czy wiesz, że bardzo pasują Ci takie kratki :)
OdpowiedzUsuńCudownie jak zawsze kiedy tutaj zaglądam :)
---------------------------------
http://fashionelja.pl
Bardzo ładny zestaw, poncho rewelacyjnie pasuje do całości! Super! :)
OdpowiedzUsuńMar to ponczo to był strzał w 10-tkę! Jest cudowne i chętnie widziałabym takie u mnie w szafie. Do tej białej koszuli pasuje idealnie.
OdpowiedzUsuńŚlicznie w nim wyglądasz!
Fantastyczne zdjęcia <3
Madziu, dzięki :)!
UsuńThat blanket scarf is gorgeous! Love the look and the feel of your shoot!
OdpowiedzUsuńxo, alice / T Y P E N U
Nadrabiam zaległości w komentowaniu. Wyglądasz świetnie, śliczne kolory. A jak się trafi na taką okazję, to nie jest grzech kupić. Dobrze, że go kupiłaś, bo jest rewelacyjny, chyba on ten ponczo. Pozddrawiam
OdpowiedzUsuńMar, ogladajac Twoje ponczowe stylizacje, coraz wieksza nachodzi mnie ochota, aby przygarnac choc jeden egzemplarz :)!!! Pieknie wygladasz!!!
OdpowiedzUsuńNo nie mów, że żadnego nie masz ;P?
UsuńDo Twojego stylu ponczo pasuje mi idealnie!
Ponczo jest po prostu cudowne! Fajnie, ze zestawilas je z biala koszula - dzieki temu zabiegowi jego "kocykowosc" nabiera nieco elegancji. Ale taka bardzo odpowiednia szczypte, by calosc pozostawala nadal w Twoim niepowtarzalnym marowym stylu!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana:)
A.
I co tu napisać? Chyba już wszystko zostało powiedziane.
OdpowiedzUsuńI mam takie zdanie, że to co pierwsze wpadnie nam w oko, okazuje się często najlepsze.
A tak w ogóle to ile masz tych kocyków?
Przez Ciebie znowu zaczęłam sié zastanawiać nad kupnem poncza, czyli ładne i ładnie wyglądasz:)
Teraz to już chyba coś koło 40 ;P
UsuńNie zastanawiaj się, tylko szukaj jakiegoś!
Wszędzie teraz są!
To chyba Twój zakup życia! Piękne to ponczo! Te kolory do Ciebie również pasują ;)
OdpowiedzUsuńA 35zł to można powiedzieć (napisać), ze za ciepłe, ładne ponczo to grosze!
Bardzo dobrze, ze zwrotów nie przyjmują, bo jakby Ci coś do głowy strzeliło, żeby je oddać, to dla Ciebie i dla tego poncza lepiej, bo pasujecie do siebie IDEALNIE! :)
Bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba! A dodatkowo jest naprawdę, takie Mar'owe ;)
Pozdrawiam! :)
Hehe, chyba wiele takich okazji mi się trafiało, takim "zakupem życia" była też długa kamizelka, którą ostatnio pokazywałam ;)
UsuńLubię, kiedy uda mi się za niewielkie pieniądze upolować rzecz dobrą gatunkowo :)
Pozdrawiam także!
Świetnie wyglądasz w tym zestawie :)Ponczo , to naprawdę udany zakup :)Też mam kilka w swojej garderobie :)
OdpowiedzUsuńwww.khatstyle.blogspot.com
Przepiękne poncho o mamo! Sama bym je chętnie przygarnęła! Wow. Super wygląda ta czarna lamówka, przez to wygląda jakby to była taka poncho-marynarka!
OdpowiedzUsuńTak, też tak pomyślałam, gdy je pierwszy raz na siebie zarzuciłam ^^!
Usuńpięknie <3
OdpowiedzUsuńPonczo jest przepiękne, ma śliczny nadruk ! Połączenie koszuli z ponczo mega !
OdpowiedzUsuńMar to ponczo jest bardzo oryginalne :) i, jak piszesz, do tego cieplutkie to jest to bardzo trafiony zakup! :) koszula tez mi się bardzo podoba :) Mar, ale urosły Ci włosy!!!
OdpowiedzUsuńUrosły - i nie mam czasu pójść do fryzjera, żeby je skrócić trochę ;P
UsuńSama nie chcę próbować, bo jak się za to wezmę, to będę się na łyso ogolić musiała ;P
Ponczo jest genialne! Sama bym je przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńZa takie pieniądze, tak ładne ponczo, to aż grzech nie brać! :D
OdpowiedzUsuńAleż ładne to ponczo, piękna kolorystyka, no i....cudownie w nim wygladasz.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Elu!
UsuńŁadny outfit! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na www.vvbre.blogspot.com
O rany <3 To będzie mój Twój ulubiony outfit, pięknie Ci w takim odcieniu czerwieni.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie poncza :)
Ps. Nie to żebym się chwaliła, ale ja prawie każde poniedziałki mam wolne :D
No to się nie chwal, bo wzbudzasz zazdrość ;P hehe ;)
UsuńNaprawdę ulubiony?
Kolejne świetne poncho ale jak lubisz to trudno się oprzeć pokusie.
OdpowiedzUsuńCena zachęcająca. Piękne kolory i Tobie też w nich ślicznie.
Mam jedno ale przyznaje, nie przepadam...
Czekam na wpis z muchą.
Nie lubię poniedziałku...pozdrawiam serdecznie...
Basiu, ale dlaczego za nim nie przepadasz?
UsuńMoim zdaniem bardzo ładnie wyglądałabyś w takim gieźle :)!
Ja w ogóle nie lubię tych dni, w które trzeba chodzić do pracy, ale co począć ;P?
O matko! Ponczo za takie grosze, okazja życiowa! Jest na prawde świetne zarówno krój jak i kolory. Stylizacja jest piękna, uwielbiam Twoje wyczucie stylu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo miło jest mi czytać takie słowa :)
Usuńślicznie wyglądasz, torebka jest cudowna<3
OdpowiedzUsuń-> www.karyn.pl
No jaki kocyk! Jestem zakochana! <3
OdpowiedzUsuńJa też ciągle nie mogę się odkochać ^^
Usuńwpadło w mój gust to ponczo! Fajny styl, uwielbiam Twoje ootd :-) nie żałuję, że obserwuję!
OdpowiedzUsuństylizacja dopięta na ostatni guzik! :) piękne zdjęcia,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miłego weekendu :)
UsuńPonczo jest naprawde fajne :) zawsze jak sie idzie do sklepu z pewnym zamiarem i wie co sie chce kupić to jednak kupuje sie coś innego haha :D mega outfit
OdpowiedzUsuńsensiblees.blogspot.com
AAA! to ponczo jest cudowne! A że jest ciepłe wierzę ci na słowo! sama ostatnio kupiłam sobie dzianinowe ponczo (Moje było tańsze od twojego! zapłaciłam za niego jedyne 2,50. Tak, dobrze czytasz: dwa pięćdziesiąt! to był ostatni dzień wyprzedaży w second handzie... to było przeznaczenie, że na mnie czekało!) Moja droga całość wygląda niesamowicie i bardzo do ciebie pasuje! Bardzo dobrze, że wyciągnęłaś tę koszulę z dna szafy! :)
OdpowiedzUsuńSzał - za tak małe pieniądze poncza jeszcze nigdy nie upolowałam ;)
UsuńDzięki wielkie, cieszę się, że ten zestaw przypadł Wam do gustu :)
Przyznam, że w mojej szafie nie ma i nigdy nie było żadnego poncza ale mam nadzieję, że się to zmieni, z chęcią sprawdziłabym jak w tym się chodzi :)
OdpowiedzUsuńW zależności od tego, jak długi (i czy spinany/wiązany) model wybierzesz, to może być średnio wygodnie, ale wrażenie otulenia jest naprawdę przyjemne :)
UsuńSama bym się długo nie zastanawiała nad zakupem, zwłaszcza za taką cenę 😊
OdpowiedzUsuńAleż to ponczo jest piękne! Kraciasty wzór to jeden z moich ulubionych, takie okrycie to chętnie bym przygarnęła :D W sumie to żadnego poncha nie mam, zastanawiam się właśnie dlaczego... :P No i kolory cudne - uwielbiam takie połączenia odcieni :)
OdpowiedzUsuńJuż chyba milion razy pisałam, że kapelusz to jeden z Twoich atrybutów Mar :D Ale nigdy nie mogę się napatrzeć, jak można tak perfekcyjnie prezentować się w kapeluszu!
Pozdrawiam :)
Uwielbiam takie poncza!
OdpowiedzUsuńPiękna! Plus za połączenie białej koszuli i kraty :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się to ponczo za tą kratkę chyba :)
OdpowiedzUsuńPonczo jest rewelacyjne !
OdpowiedzUsuń