Spodobały mi się te eksperymenty z elegancją.
A taka byłam przekonana, że ta wiosna i przedlecie upłyną mi wyłącznie pod znakiem wariacji na temat stylu boho.
A taka w zachwycaniu się nim zatwardziała...
No proszę, kolejny już raz przekonuję się, że niczego nie mogę być pewna ;)
Tak - jak widać na załączonym obrazku (a raczej - obrazkach) nadal eksperymentuję z zestawami nieco bardziej (od tego, co do tej pory nosiłam) eleganckimi.
Nadal oscyluję gdzieś na pograniczu - pomiędzy tym ciągle fascynującym mnie minimalizmem i awangardą, do której z kolei od zawsze mnie ciągnęło.
Bo nie byłabym sobą, gdybym jednak nie wplotła tu pewnych detali do stylu boho nawiązujących.
Jest więc kapelusz - ale ciągle nie jest to melonik.
Znowu fedora.
Pojawi się też zapewne w kolejnym poście, bo ostatnio to na nią częściej nachodzi mnie ochota (a zakończyłam już bywanie na uczelni - będę miała zatem więcej czasu na przechadzanie się w niej po mieście!).
Jest przewiązana na brzuchu koszula.
Są też sandały, do kupna których zainspirowały mnie również looki nie żadne inne, a te, którymi dzieliły się ze światem na rozmaitych portalach właśnie taki "cygański" styl lubiące dziewczyny - gdzieś tak od późnej wiosny bowiem (na zmianę z mokasynami i wszelkiej maści półbutami) zaczęły one dodawać do swoich zestawów tego typu "ciężkie" obuwie.
Zakochałam się w nim.
Podobał mi się kontrast, jaki takie masywne sandały tworzyły ze zwiewnymi kimonami, frędzlami i lekkimi sukienkami.
Oczami wyobraźni już widziałam je więc z którąś z moich maksi (mam całe dwie - szał prawdziwy ^^).
Albo z szortami. I krótkim topem.
Nigdy, przenigdy nie sądziłam, że będę chciała je wykorzystać w połączeniach bardziej szykownych.
Swoje sandały upolowałam w Deichmannie - chyba jeszcze są w ich ofercie, na pewno widziałam je ostatnio na ichniej stronie.
Bardzo wygodne są - jeśli któraś z Was nadal zastanawia się nad kupnem podobnych, a boi się niestabilności takich butów, to niech bierze te.
Nawet biegać się w nich da - kilka razy goniłam w nich autobus, przeżyłam.
Zęby też mam na miejscu.
Jeśli wziąć pod uwagę fakt, że jestem jedną z większych niezdar województwa łódzkiego (której nawet w trampkach zdarzało się w biegu potykać), to chyba naprawdę całkiem stabilne być muszą ;)
Tak, pewnie niektóre i niektórzy z Was zauważyli, że spodnie są tymi samymi spodniami, które już w poprzednim poście pokazywałam - nie da się ukryć: bardzo się z nimi polubiłam.
Co prawda początkowo kompletnie nie widziałam ich w tym połączeniu - planowałam założyć do niego lniane, nieco rozszerzane w biodrach porcięta.
Ale jakoś tak ten len mi tu wadził.
Nie tak "rasowo" się prezentował.
Wydaje mi się, że decydując się na te postąpiłam bardzo dobrze ;)
Chociaż... tamte, mimo że lniane, to gniotą się zdecydowanie mniej ;P
Te - prasowane z pietyzmem tuż przed wyjściem z mieszkania - słabo zniosły podróż autem.
I marynarka gościła już kiedyś na blogu - niemal dokładnie rok temu.
O, gwiazdą tego posta była: klik!
Wtedy też opisywałam historię jej pojawienia się w mojej szafie, ale i tu pokrótce ją powtórzę - łup lumpeksowy.
I własnoręcznie (albo raczej własnomaszynnie) przerobiony.
Poskracany, pozwężany.
A - jeszcze guziki jej wymieniłam.
Nadal jest to jedyna chyba rzecz, której nie zepsułam do maszyny siadając ;)
I nadal najchętniej ją noszę w towarzystwie tamtej frędzlowej torebki. Ale dla potrzeb tych zdjęć zdecydowałam się wybrać inną, żeby zestawy nie były do siebie za bardzo podobne.
Torebkę, którą wybrałam też znacie już bardzo dobrze - ta kopertówka była już na blogu przynajmniej raz.
Jak każda moja kopertówka jest prosta. Bardzo prosta.
I stosunkowo duża ;)
Ale tę wielkość kopertówek naprawdę cenię sobie najmocniej - jestem typem baby, który ma skłonność do upychania po torbach masy drobiazgów.
W ostateczności wcale nie tak potrzebnych, jakimi się wydawały - ale bez nich nie potrafię się ruszyć z domu.
No wiecie - zapas kosmetyków, klucze, telefon, coś do czytania, chusteczki, tabletki na alergię... trochę się tego nazbiera zawsze. Do mniejszej torebki raczej bym tego nie upakowała ;P
Tak się o ciuchach rozpisałam, że zapomniałam prawie napisać Wam o fakcie, od którego te moje dzisiejsze wypociny właściwie powinnam była zacząć - pewnie zdziwienie lekkie ogarnęło Was, że co to się dzieje? Znowu taki "nowoczesny" i "szklany" plener u Mar?
Oj, źle bardzo...
Do tego "outfitu" wymarzyłam sobie zupełnie inne tło fotograficzne - siedzibę łódzkiej Akademii Muzycznej, pałac Karola Poznańskiego: klik!
Nie udało mi się znaleźć żadnego zdjęcia budynku z chwili obecnej - w każdym razie ta piękna elewacja jakiś czas temu została odnowiona i tak mi się to jej nowe oblicze spodobało, że zamarzyłam sobie sesję właśnie tam.
No i kiedy Lechu zapytał mnie, gdzie jedziemy na zdjęcia, to bez chwili namysłu odpowiedziałam: "pod Muzyczną".
Lechu głową kiwnął, kluczyki w dłoń wziął, aparat pod pachę - i jazda.
Jedziemy, jedziemy.... i jakoś tak rejony wydają mi się coraz to bardziej od pałacu odległe... ale ja prawa jazdy nie mam, po Łodzi poruszam się tylko komunikacją miejską...
Pomyślałam - e, osiemnasta jest, korki, Lechu pewnie objeżdża miasto, taki ten mój Luby mądry, sprytny taki.
Aż tu nagle słyszę - "Wysiadka, jesteśmy przecież!".
No i konsternacja - owszem, dojechaliśmy pod budynek Akademii Muzycznej.
Ale nie ten!
Niedawno ją postawili, często mijaliśmy teren jej budowy jadąc do miasta i kilka razy zwracaliśmy uwagę na to, że już działa - Lechu więc pewien był, że o ten gmach mi chodziło.
Pewien był też w dniu robienia zdjęć, że skoro nie wyszło i nie tu dojechaliśmy, to zaraz zacznie się dzika awantura, kapeluszem rzucanie i sandałem nowym o bruk tupanie - ale że wymęczona egzaminami byłam, to wściekać mi się nie chciało ;P
Pomyślałam nawet, że może i taki "plener" lepszym będzie...
Chyba był ;)
Co jak co - ale do takiej miejskiej elegancji, to nie żadne secesyjne klimaty pasują, a dizajnerskie bardziej.
Ech, co ja bym bez tego Lecha zrobiła ;)
Fedora - H&M
Okulary - SinSay
Marynarka - second hand + poprawki własne
Koszula - H&M
Spodnie - H&M
Sandały - Catwalk (Deichmann)
Kopertówka - no name (Allegro)
Mam nadzieję, że nie znudzę Wam się szybko w takim wydaniu ;)
Chciałabym, żeby ta faza fascynacji elegancją jeszcze przez jakiś czas mi nie minęła.
Ale mam coś dla Was!
Zrobiliśmy też zdjęcia w stylu wybitnie marowym - żebyście się za taką "dawną" Mar zbytnio nie stęsknili.
Specjalnie na koniec posta je przewidziałam ;)
No!
To post napisany!
Powiem szczerze, że wcale nie było łatwo przygotować go dla Was - cały weekend spędziliśmy poza Łodzią, Leszek ma teraz na głowie obrabianie zdjęć ze zlecenia, którym się w jego trakcie zajmował... ale udało się - jestem dumna, że daliśmy radę ;)
Zostawiam Was więc z lekturą, a sama zmykam do pracy.
O, chwytajcie jeszcze muzyczną inspirację do tytułu wpisu:
Trzymajcie się ciepło!
Pozdrawiam, Mar.
P.S. Dziękuję za trzymanie kciuków! Ogłaszam wszem i wobec - wszystkie egzaminy mam z głowy.
Od piątku zabieram się za kończenie pracy.
Muszę się z tym uwinąć do piętnastego lipca, więc... jeszcze trochę dopingu mi się przyda!
Nie zwalniajcie, jeszcze mi przez jakiś czas kibicujcie ;P
P.S. (2) Za wszystkie życzenia urodzinowe też dziękuję... kochani i kochane jesteście :)!
Tak jak te spodnie nie urzekły mnie w poprzednim rozwiązaniu, tak tu pasują mi idealnie!
OdpowiedzUsuńŁadnie to zgrałaś wszystko - są Twoje kolory, są Twoje style, jest kapelusz, jest tu naprawdę prawię cała Mar.
Zakupu takich sandałów nie rozważam, ale powiem Ci, że one nawet przez monitor wyglądają na wygodne.
Przez ten sam monitor wizę też, jaka ty jesteś drobniutka...
aha, przewiązana koszula rządzi
byłam drobniutka do soboty, do tego wesela ;P
Usuńtych kilogramów, które mi tam przybyły, to tak prędko nie zrzucę, oj, nie zrzucę...
cieszę się, że się podoba, Madziu :)
ściskam!
Woowwwww, i znowuu wow...Powiem Ci, że jakbyś się tak pojawiła na jakimś z tygodni mody w Nowym Jorku, to by chyba te foty do magazynów wlepili :)!! No to jest fenomenalne, bo jest prosto, minimalistycznie, elegancko i boho. Boho dotychczas kotwiczyło mi w głowie, jako styl zwiewny, romantyczny, a tutaj idzie tak namieszać ;p. No brakuje mi języka, aby opisać wrażenia. Fajne te sandały! Ja już zakupiłam sobie na koturnie, ale kto wie, do końca lata daleko jeszcze :D
OdpowiedzUsuńNie wiem jak wygląda ten drugi budynek, ale ten dobrze wyszedł :D.
Gratuluję egzaminów, i długich 'wakacji' :P, powodzenia z dyplomem, nadal 3am kciuk!
no przeca wstawiłam link do zdjęcia tamtego "wymarzonego" przeze mnie budynku ;P
Usuńmożna w necie poszukać innych, to było najładniejsze ;P
Dziękuję :*
AAA faktycznie!!! Sorry, ja ślepa jestem. Ostatnio do banku z opierdzielem dzwoniłam, że mi przelew nie dotarł, a tam zapis jak byk że przyszło, ale wstyd, patrzę i nie widzę.
UsuńKurde, fajny, taki ... monumentalny !! :D
Matko, może jednak muszę zaopatrzyć się w 'stylowe bryle' :}
Secesyjny - i wcale nie jest stylizowany, a naprawdę z epoki ;)
UsuńByłaś kiedyś w Łodzi?
Manufakturę widziałaś? Obok niej jest taki piękny pałac. Zbudował go Izrael Poznański.
A siedziba łódzkiej AM to pałac jego syna.
Dużo jeszcze mamy takich fabrykanckich pałacyków ;)
Twoje nowe zdjęcia są rewelacyjne! Jestem pod ogromnym wrażeniem, nieźle się rozwijasz :) Stylizacja również mnie zachwyciła! Uwielbiam kapelusze i takie torebki
OdpowiedzUsuńNo tak... nazachwycacie się teraz, a jak przyjdzie lato i będę w moich ukochanych frędzlach znowu popitalać, to będziecie pisać, że się cofam ;P ;P ;P
UsuńOj tam, wierzę że efekty kolejnych sesji również będą świetne!
UsuńMar sama nie wiem, co podoba mi bardziej- buty, wdzianko, kapelusz... Ale chyba odpowiedź jest prosta- CAŁA Ty w tych rzeczach. Wyglądasz pięknie, stylowo, elegancko i bardzo ciekawie. I zdjęcia przepiękne. No może gołych brzuchó poza plażą nie lubię, ale jakoś mnie nie razi, może dlatego, że taki płaski:).
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię w takim wydaniu, więc mi się prędko nie znudzisz:).
Jaki tam płaski, dobrze wciągnięty po prostu ;P
UsuńPoza tym to już przeszłość - w tych Waszych częstochowskich lokalach weselnych karmią tak dobrze, że teraz jest wypukły ;P
Dziękuję, Ewo :*
A ja oglądałam jakiś czas temu archiwum i jakoś muszę przyznać, że starsze stylizacje mi się o wiele bardziej podobały (a też bawiłaś się różnymi formami). Dla mnie to już jest przebranie, chociaż oczywiście Ty możesz się czuć całkiem swobodnie i "po swojemu" w takim wydaniu i masz do tego święte prawo. Fantastyczne są te zdjęcia portretowe na końcu. I super wyglądasz w tej szmince :)
OdpowiedzUsuńAle Elu, to nie jest tak, że ja się nie ubieram już w "tamte" ciuchy - warunki w jakich pracuję i godziny w jakich z domu wychodzę sprawiają, że w tygodniu ubieram się o wiele mniej kombinowanie. Bardziej zwyczajnie.
UsuńJa noszę wszystkie moje rzeczy! Bo wszystko co do mojej szafy trafia ląduje w niej z założeniem długofalowego używania ;)
Po prostu kiedy wybieramy się na zdjęcia, to staram się wybierać rzeczy bardziej fotogenicznie, wybieram dla ich potrzeb to, co w mojej opinii w ciągu jakiegoś tam czasu najbardziej na uwagę zasługuje - tu nie ukrywam, że taki styl jak z dwóch ostatnich wpisów pozwala na lepsze sprzętu wykorzystanie ;)
I w rezultacie na zrobienie przez Lecha zdjęć, które może do portfolio wykorzysta.
No właśnie... bardzo swobodnie się czuję!
Wiele razy pisałam, że ewidentnie przebrana czuję się w takiej klasycznej elegancji - sukienka, szpilki, żakiet, tona makijażu i dwa kilogramy biżuterii.
W tym czuję się jak lalka.
Ale takie połączenia to coś, w czym naprawdę mi dobrze i swobodnie.
Lekkie to wszystko, ruchów niekrępujące...
No i nie da się ukryć - po wielu latach unikania zestawów wybitnie kobiecych powoli, powoli przekonuję się do nich.
Uznaję to za spory sukces - i jeśli ma to być jedyna kobieca wersja mnie, to chcę ją rozwijać, bo już wypada zacząć wyglądać trochę inaczej, niż dziesięć lat temu ;P
Jedyne, do czego się bez bicia przyznaję i co tu jest ewidentnie "przebrane", to szminka.
Na co dzień nie umalowałabym ust takim mocnym odcieniem czerwieni.
Mówisz, że super - na żywo mniej ;P ale nauczeni z Lechem tym, jak moja zwykła szminka blado na zdjęciach wypada i jak ją potem trzeba poprawiać w programie czasem postanowiliśmy zainwestować w coś ostrzejszego, co lepiej się na zdjęciach zaprezentuje ;P
Rozwaliłaś system. Po prostu.
OdpowiedzUsuńAkademia Muzyczna, ekhem. Coś muzyczna nam ta środa wypadła :P
Marynarką zachwycam się, ponownie zresztą. I trochę mnie zainspirowałaś - od pewnego czasu gości w mojej szafie pudełkowa marynarka, której też tak dużo w ramionach i kombinowałam jak z tym wygrać. Chyba już nie muszę wygrywać, wystarczy pokochać ;)
Zazdroszczę fedory! Mi pewnie ten fason noszony tak bardzo do tyłu by ciągle spadał. Zdolna jestem by gubić kapelusze. Ale na Tobie podziwiać można.
I jeszcze bardziej zazdroszczę butów :< Wariuję na ich punkcie drugi rok, ale nigdzie nie ma mojego rozmiaru... Przygarnęłabym! <3
Ty, weź się zainteresuj, czy te sandały w Deichmannie nie są przecenione (są na stronie, w dziale "sandały"), bo "sejle" idą - a jak Ty masz małą stopę, to pewnie się na nie załapiesz ;)
Usuńja tę "dużość" w ramionach oswajam po prostu zwijaniem ich, bluzowaniem takim.
sporo je pozwężałam, więcej nie dałam rady - może krawcowa zrobiłaby to lepiej, ale z drugiej strony nic mnie tak w marynarkach nie złości, jak rękawy zbyt ciasne i do ciała przylegające ;P
A pewnie, że spada!
o tyle, o ile melonik mogę nawet w czasie silnego wiatru nosić, o tyle fedora mi spada z głowy nawet przy lekkim wietrzyku.
Dlatego noszę ją tylko w naprawdę mało wietrzne dni - a i tak ją przytrzymuję.
Przyzwyczaiłam się już do tego ;P
Marczaku rozwaliłaś system! Genialnie wyglądasz, ubóstwiam CIę w tym zestawie i proszę o więcej! Zdjęcia też są genialne, Lechu miał nosa, sala koncertowa lepsza :)
OdpowiedzUsuńLechu w ogóle jest zachwycony mną w takim wydaniu - mówi, że to co teraz noszę wreszcie jest fashion ;P
Usuńi że przynajmniej czuje, że sprzęt jest godnie eksploatowany ;P
Marynarka jest boska (świetnie ją przerobiłaś)! Spodnie i ta przewiązana koszula też, absolutnie wszystko mi się w tym zestawie podoba, jest kobieco, stylowo i z klasą! Zdjęcia tez mnie zachwyciły!:)
OdpowiedzUsuńbuty może i wygodne, ale do mnie nie przemawiają. Wszystko przez to, że to nie mój styl. A Twój szanuję i Tobie jak najbardziej pasuje.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona nową Tobą. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńMega! Mega Mar!
OdpowiedzUsuńcały zestaw bym Ci zdjęła i założyła na siebie <3 :D (nie wyobrażaj sobie tego hihi)
OdpowiedzUsuńale stanik mi zostawisz ;P?
Usuńi gatki? ;P
bo pogoda niepewna taka, bez nich można zmarznąć srodze ;P
Kochana świetnie się prezentujesz! Super ta koszula związana, nadała całości smaczek ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
WOW! Ta stylizacja, zdjecia, miejsce, wszystko bardzo mi sie podoba, jest idealnie ♥
OdpowiedzUsuńMarynarka jest Piekna i te portrety na koncu tez sa cudne ♥ ♥ ♥
Maaar, rewelacja, brak mi słów!! :)
OdpowiedzUsuńRewelacje, to są u Ciebie ;P
UsuńŚwietny zestaw i piękne zdjęcia :) Podziwiam urodę modelki i kunszt fotografa ;)
OdpowiedzUsuńto, że w kwestii urody jest cokolwiek do podziwiania to zasługa tego kunsztu właśnie (czyli - dobrych kadrów), więc zostańmy przy chwaleniu tego drugiego ;P
UsuńMam ochotę napisać...a co tam napiszę Mar nie p....prz. Modelka z Ciebie cudowna, a uroda zjawiskowa!
Usuńno powariowałyście, słowo daję ;)
UsuńWow, no i kurde nie wiem co powiedzieć :D rewelacja, 100% Ciebie w tym zestawie ;) jest taki Twój, niepowtarzalny ;)
OdpowiedzUsuńCudownie, no cudownie :) mega się ucieszyłam jak zobaczyłam że dodałaś posta, nie mogłam się doczekać :)!
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się podoba :)!
UsuńZbieram szczeke z podlogi!!!! Mimo, ze w tych Twoich "marowych" zestawach lubie Cie straszliwie, to w tych po Twojemu "eleganckich" po prostu Cie ubostwiam<3<3<3 Jestes jedna z niewielu blogerek, ktore zachwyycaja mnie swoja uroda.... Piekna jestes. A nad zdjeciami pieje z zachwytu. A, i sandaly takie bardzo bym chciala miec;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Aniu... Aniu, chyba słonko zdążyło tam u Was za zachodnią granicą już przygrzać ostro, bo aż nie wierzę w to, co czytam ;P
Usuńbardzo mi miło, ale pewną jestem, że to tylko kwestia dobrych zdjęć, bo znam się wystarczająco długo, żeby stwierdzić że z tym pięknem u mnie słabo ;)
Ale dziękuję - i nie kryję, że przemiło mi :))))
buziaki!
Droga MAr, poczucie piekna to rzecz wzgledna, zalezna takze od gustu poczuwajacego;) Ja mam wlasnie taki jaki mam, ze lubie jak patrze na kobiete i widze charakter, wyrazistosc i oryginalnosc. To jest dla mnie piekno. Ty idealnie wpisujesz sie w moj kanon. No, to nie ma za co dziekowac...;)
UsuńWOW !!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz :)
Wszystko idealnie dopasowane do siebie :)
A buty-cudo <3
Pozdrawiam :*
bardzo podobasz mi się w tym wydaniu. Nic dodać nic ująć cała TY!
OdpowiedzUsuńLove the color of this jacket. Totally trendy look.
OdpowiedzUsuńHave a nice day!
Świetny zestaw! I buty genialne, od niedawna poluję na coś takiego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jaką Ty masz piękną figurę !!! Dopiero teraz to widzę i szczerze zazdroszczę :))
OdpowiedzUsuńMar myślałam, że masz już sztywno określony styl i tego się trzymasz, ale przyznam, że teraźniejszość coraz bardziej podoba mi się i jeszcze to, że cały czas ewoluuje. Nie spodziewałam się, że podażysz w kierunku nowoczesnej elegancji porzucając boho, ale to dobry kierunek, jestem zdecydowanie za Twoim nowym wydaniem i doskonale rozumiem argumenty Lecha i Twoje zaskoczenie. Perfekcyjne połączenie, ale to z dwóch powodów, no dobra trzech ;) Pierwszy to marynarka, genialny kolor i fason, drugi to krótka bluzka to świetnych spodnispodni-nie byłoby takiego efektu, gdyby nie Twoja perfekcyjna figura, tak jest perfekcyjna, nie polemizuj ;) A trzy to buty, które wyglądają interesująco właśnie przez kontrast z górą.
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanych egzaminów i trzymam kciuki za pracę.
Ps. Odnoszę wrażenie, że nadal masz na mnie "focha" ;)
pozdrawiam
pewnie, że mam ;)
Usuńwszak wcale z niego nie zrezygnowałam - jak napisałam w poście: myślałam tylko, że wyłącznie on będzie mnie określał w tym roku.
A tu proszę - wprowadzam do niego pewne modyfikacje ;)
Ale to tak naprawdę ciągle stara, kapeluszowa Mar, z zafiksowaniem na tle oversize'ów, luźnych krojów i czerni ;)
figura naprawdę nie jest perfekcyjna - ja po prostu jakimś cudem sprawiam wrażenie ogarniętej w tej kwestii ;P ale to tylko wrażenie ;) żrę ciągle za dużo i za mało się ruszam.
P.S. nigdy w życiu go nie miałam, to nie wiem, czy "nadal" ma tu rację bytu ;)
Mistrzostwo świata zdobyłaś tym postem ! Jakaś Ty jesteś piękna. Będę się nadal upierać, że do Ciebie taka minimalistyczna elegancja bardzo, bardzo pasuje.
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczeń :)
Idę podziwiać dalej :)
no co Wy, Dziewczyny!
Usuńpowariowałyście ;P
muszę kiedyś wrzucić fotę bez makijażu, to Wam się pisania głupot odechce ;P
wow jak ładnie! masz tu przepiękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńO rany!!! Wyglądasz rewelacyjnie w tym wydaniu!!! Możesz śmiało eksperymentować z elegancją :D
OdpowiedzUsuńWzroku oderwać nie mogę:) Marynarka cudo-miodzie. Chcę taką, koniecznie muszę znaleźć:) A butki idealnie dobrałaś. Też mi się takie podobają, ale z białą podeszwą, choć jeszcze nie wiem czy sobie sprawię:)
OdpowiedzUsuńI pamiętaj żeś śliczna:)
Gratulacje i trzymam dalej kciuki:)
z białą, to nie wiem, ale całe białe tego typu widziałam w SinSay'u ;)
Usuń:* ściskam!
Masz tak niesamowitą urodę, że naprawdę miło patrzy się na twoje zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńwyglądasz fantastycznie w tym zestawie:) masz boski kapelusz:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że bez przygód się nie odbyło, ale masz rację, faktycznie lepsza taka szklana sceneria do awangardowo -minimalistycznego zestawu. Masz piękne oczy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zdanych egzaminów i nadal trzymam kciuki :)
Lilly, pierwsze zdjecia wygrają jakby pochodziły z fotorelacji z FW w Mediolanie! Wyglądasz fantastycznie!!! Niby czerń ale ta marynarka przełamuje tu wszytko!!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWybacz za określenie, ale wyglądasz zajeb iście !Dziś Ci posłodzę, bo bardzo, ale to bardzo podoba mi się ten zestaw! Wszystko jest dobrane perfekcyjnie i wspólgra ze sobą. Cały zestaw bym ubrała na siebie!
gdybyś wiedziała, jak ja bluzgam na żywo, to byś o żadne wybaczanie nie prosiła ;P
UsuńMasz rację, co my byśmy bez tych naszych facetów zrobiły, i oni bez nas, mimo że czasem pomarudzimy, świat bez nas mieliby zdecydowanie nudny :P hehehe
OdpowiedzUsuńAle żeś mnie zaskoczyła- Mar z brzuszkiem na wierzchu uuuuuu, tego to jeszcze nie grali, ale mogliby częściej, bo fantastycznie wyszło! nie tak ekstrawagancko i infantylnie, jak inne laski brzuchy wystawiają :P hehe u ciebie wyszło tak subtelnie- podoba mi się :)
Kurczę, co raz bardziej zaczynają mi się podobać takie sandały, na ortopedycznej, jak Ty ro mówisz, podeswie :D im częściej je widzę, tym bardziej chcę je mieć, ale mój K. póki co skutecznie od tego pomysłu mnie odwodzi :P hehehe
Ale, że takie bucisze są do kupienia w Deichmannie, to w mega szoku jestem :O
Ejjj urodziny miałaś? :( spóźnione, ale szczere... spełnienia marzeń z okazji 18stki :D hihihihi :*
I gratuluję zdanych egzaminów :)
Buziaki :*
DAria
Stylówka jak z najlepszych zdjęć street fashion z FW :) Jesteś obłędna! Nie mogę się napatrzeć i zazdroszczę tego płaskiego brzucha :)
OdpowiedzUsuńnie jest tak płaski, na jaki wygląda - zapewniam ;)
UsuńDziękuję!
O mamuńku! Zakochałam się po uszy! Bardzo mi się podoba całość, Ty wyglądasz prześwietnie! Buty takie na oku mam i mam nadzieję, że kiedyś mi się uda zakupić :) Miejscówka zdecydowanie bardziej pasuje niż ta którą miałaś na myśli :) Brawa dla Lecha ;) Zdjęcia piękne i bardzo fashion!:)
OdpowiedzUsuńbuźka!
Dziękuję :) ;)
Usuńszalenie mi miło!
ściskam!
Mar, wygrałaś życie tym zestawem! Jestem zachwycona! <3
OdpowiedzUsuńooo, gdyby tak łatwo było za pomocą ubrania się w coś wygrać życie, to bym się do tego bardziej przykładała ;p
Usuńcóż rzec jak tylko bosko i tak jak trzeba w twoim Marowym stylu <3 - buty takze masz wyjątkowe i także nadają niepowtarzalny styl zestawowi. Całuje
OdpowiedzUsuńAjj spóźnionego wszystkiego najlepszego ! :3
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze i bez bicia , że pominęłam na minut chwile tekst , zdjęcia jak zdjęcia już wszyscy wiemy że posiadasz te na prawdę lepsze w polskiej blogosferze , a do samego tekstu wrócę po wystukaniu komentarza i kiedy przestanę się gapić na Ciebie !
Ja chcę jak najwięcej takich kombinacji , uważam , że to nadal jesteś Ty bez dwóch zdań , przyglądam się Tobie i albo i się wydaje , albo promieniejesz Mar .;)
No kurde wzroku oderwać nie mogę , jest genialnie , świetna mieszanka elegancji z minimalizmem , cudo ! Co mogę napisać więcej , aha nadal nie traktuję obecnych stylówek jako "nowy styl Mar" , wszystko jest po prostu takie jakim być powinno , idę przeczytać resztę i gratuluję zdanych egzaminów ! :)
no co Wy wygadujecie! uwielbiam zdjęcia Lecha i uważam, że lepszych od niego zdjęć nikt mi nie zrobi, ale że w blogosferze jedne z lepszych? nie, nie ta modelka ;P
Usuńto nie ja promienieję, to architektura się od słońca nagrzała ;P
dziękuję, Kamilo :)!
buziaki!
Wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMarynarka idealna :)
Uwielbiam Cię w takim bardziej eleganckim wydaniu! ♡ Super stylizacja, ciekawe miejsce, idealne kadry... Naprawdę jestem zachwycona. ♥ Achhh... Można tak na Ciebie patrzeć i patrzeć... Ściskam mocno i czekam na kolejny wygląd! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne portrety - urzekły mnie. Zdjęcia masz pierwsza klasa muszę pochwalić Twojego fotografa! Kapelusz i torebka wpadły mi w oko. Pzdr
OdpowiedzUsuńFotograf dziękuje ^^
UsuńOj Kochana cudnie wyglądasz i stylowo bardzo:-). Jak zwykle zachwycam się jakością zdjęć.
OdpowiedzUsuńElegancko i wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja zabawa z elegancją i sposób w jaki ją nosisz :-) Świetnie, że nie ma takiej dosłowności tylko jest nutka tajemnicy i szaleństwa :-) marynarka genialna i z zawiązaną koszula wygląda super!
OdpowiedzUsuńCiekawie tu u Ciebie :-)
Pozdrawiam :-)
bo dosłowność w elegancji to coś, czego najmocniej w niej nie znoszę ;P
Usuńbardzo mi się podoba ta stylizacja! no i te koloryyy :)
OdpowiedzUsuńwow ta stylizacja jest genialna !!! światowy poziom ,klasa i oryginalność <3 jesteśmy pod ogromnym wrażeniem !!! pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńStylizacja świetna, mimo że prosta. I jak zwykle obecne czerń i kapelusz :) Powodzenia z pisaniem pracy, też znam ten ból...
OdpowiedzUsuńpal licho pisanie! to u mnie nie kłopot!
Usuńja muszę wyniki testów przeskalować, jakieś wyliczenia porobić, percentyle poobliczać... dobrze, że Mój Lechu to ogarnia, bo inaczej, to nie wiem na kiedy bym się z tą pracą wyrobiła ;P
i dziękuję :)!
Wyglądasz świetnie, ta czerń i ta zgniła zieleń - bardzo do ciebie pasuje♥.
OdpowiedzUsuńkapelusik- jak zawsze jest! mały dodatek, a robi tak wiele :)
Lubię jak eksperymentujesz z zestawami i look'ami, jesteś po prostu oryginalna i bardzo mi się to podoba!! :)
http://delavie-paula.blogspot.com
toż to musztarda jest! ;P
Usuńdziękuję, bardzo miło mi czytać takie słowa!
kochana to normalne, ewoluujesz! ;D tak to się dzieje jak zaczynasz "igrać" z modą ;) rozsmakowałaś się, chcesz więcej, teraz elegancko a niedługo w moje ślady pójdziesz :DDD
OdpowiedzUsuńa tak poważnie - wyglądasz FANTASTYCZNIE! jestem oczarowana! tak trzymaj :)
http://lamodalena.blogspot.com/
Usuńoj... zdecydowanie - nie mam talentu do takiego łączenia ze sobą ubrań, jak Ty, Madziu!
to moje igranie nie ma nawet szans na to, żeby wyewoluować na taki poziom zabawy modą, jaki Ty prezentujesz!
tym bardziej cieszę się, że znajduję taki Twój komentarz u siebie :) przytulam!
Love it :) On my French blog: "you can straighten your hair and eat Strawberries Tagada at the same time" :)
OdpowiedzUsuńwww.taimemode-fashionblog.com
to zdecydowanie Twój styl ! sandały są świetne, zamierzam się zaopatrzyć w białe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiły komentarz <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie się ubrałaś ! Co prawda nie mój styl, może dlatego, że mam dopiero 16 lat (:D) ale i tak genialnie się ubrałaś !
Uwielbiam kapelusze a Tobie zdecydowanie pasują !! ;)
szesnaście lat.. Mój Boże, kiedy ja miałam tyle ;) całe życie przed Tobą! ciesz się nim - każdego dnia!
Usuńdziękuję za miłe słowa i ściskam!
Rewelacja! W każdym calu! :)
OdpowiedzUsuńZ miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie
Pozdrawiam :)
Mar (pamiętam, żeby nie używać imienia :P ) - jakaś Ty piękna. Uważam, że kwitniesz - naprawdę wiosna Ci służy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia portretowe rozwaliły system, są genialne!
I zdecydowanie bardziej podobasz mi się w tym kapeluszu - nie wiem czemu, ale tak jest :)
No i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, życzę Ci spełnienia wszystkich marzeń :)
Pozdrawiam :) :*
Jaki piękny kapelusz :D
OdpowiedzUsuńJakaś Ty śliczna i urocza! Na tych zdjęciach wyglądasz przecudnie, zwłaszcza na ostatnich. Żakiecik jest naprawdę oryginalny, ten kolor genialnie prezentuje się w duecie z czernią. Bluzeczka figlarnie zawiązana, ciężkie sandały, brak melonika - jak nie Mar! Ale ta druga wersja Mar przypadła mi do gustu tak samo, jak jej poprzedniczka ;) Bardzo podoba mi się, że do pozornie eleganckiego stroju dorzuciłaś charakterystyczne dla swojego stylu elementy, przez co całość nie wygląda sztywno i nudno. Taki "imidż" baaardzo do Ciebie pasuje! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
jak tak o tym myślę, to melonika nie będzie tu jeszcze przez jakiś czas... ale wróci, wróci na pewno ;)
Usuńjak za nim zatęsknicie, to go potem z radością witać będziecie ;)
Pięknie wyglądasz w takim zestawieniu,pasuje ci ☺
OdpowiedzUsuńKochana powiem Ci, że te twoje eksperymenty bardzo mi się podobają! Wyglądasz rewelacyjnie, jak zobaczyłam twoją stylizację na portalu Modnapolka to onirmiałam z zachwytu i czekam na więcej twoich eksperymentów :) ❤
OdpowiedzUsuńGenialny zestaw ma w sobie elegancję prostotę i luz po prostu wszystko to co cenię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńSandałki są niesamowite masywne tak jak lubię ;)
Ostatnie zdjęcia najpiękniejsze <3
świetny kolor tej marynarki! :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się stylizacja, najlepsze są buty!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIK
Great look!
OdpowiedzUsuńhttp://kissthestarsblog.blogspot.ro/
Kochaniutka masz MEGA STYL ! Taki jak ja uwielbiam, wszystko dobrane idealnie, a zdjęcia perfekcyjne.
OdpowiedzUsuńMasz taką figurę i wygląd, że na pewno co nie założysz zawsze wyglądasz perfekcyjnie jak i tu wyżej :)
P.S. Dziękuję raz jeszcze za tak wspaniały komentarz :)
Pozdrawiam cieplutko :*
gwarantuję Ci, że nie ;P
Usuńale dziękuję :)
również pozdrawiam - a, i cała przyjemność po mojej stronie :)
Ty mnie kochana zachwycasz za każdym razem, uwielbiam na Ciebie patrzeć! Nie było mnie tu długo i tyle mnie ominęło :<.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać... Klasa sama w sobie! Zachwyciłaś mnie na dzisiejszych zdjęciach, wyglądasz naprawdę jak milion dolców :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, to miłe :)
Usuńcudownie!!! w kolorach jakie idealnie do ciebie pasują kochana
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Aleksandra
Fashiondoll.pl
kurcze Mar ale mi sie podobasz! odwaznie z tym brzuchem na wierzchu ale co tam :) ladny plaski mozna pokazywac :) i jaka Ty masz idealnie gladka twarz
OdpowiedzUsuńinaczej - ja do publikacji wybieram te, na których mam taką ;P;P;P
Usuńe tam, odważnie... inne bardziej odkrywają ;P
Love your sandals :)
OdpowiedzUsuńWow! jaka klasa!!! wspaniała:*
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńciekawy look ;)
OdpowiedzUsuńświetny post!:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://blousforyou.blogspot.com/
klasa...genialne połączenie
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.blogspot.com
Nice pics. Please Feel free to add your blog on
OdpowiedzUsuńBloggerPride - Directory of Bloggers
Genialny kontrast: cera-usta-włosy ;) pozdrawiam również z Łodzi! ;)
OdpowiedzUsuńależ elegancja ! podobasz i się w takim wydaniu :) kapelusz naj <3
OdpowiedzUsuńthesimplyred.blogspot.com
Świetna stylizacja, uwielbiam takie połączenia! :)
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam stylizacje z kapeluszem! :)
Gratulujemy bloga prowadzonego z pomysłem ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy do naszego sklepu internetowego z modną biżuterią i odzieżą
www.steezy.pl - strona naszego sklepu KLIK
https://www.facebook.com/steezyfashionshop - strona naszego fanpage KLIK
Pozdrawiamy
Masz niezwykłą urodę.
OdpowiedzUsuńBoho tu nie odnajduje, ale i tak bardzo mi się podoba.
zacznę od tego, że całość super:) jeden z moich ulubionych Twoich stylizacji! Buty byłyby dla mnie doskonałym wyjściem, skoro są tak wygodne, muszę się nad nimi pozastanawiać :) Bo nie ukrywam, że kilka dodatkowych cm by się przydało, ale nie kosztem komfortu, te wyglądają rzeczywiście na baardzo stabilne!
OdpowiedzUsuńsą naprawdę w porządku!
Usuńnie chcę zostać posądzona o reklamę Deichmanna... ale warto, warto je wziąć ;)
Kochana rewelacyjnie się prezentujesz! Wszystko w Twoim stylu i wszystko świetnie dobrane :)
OdpowiedzUsuńAle pieknie wszystko polaczylas! Ta musztardowa marynarka fajnie kontrastuje z calym zestawem i wyglada to na prawde bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój styl. Jednak sama nie mam tyle odwagi by się tak ubierać
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
podobasz mi się w tej wersji! a ta marynareczka jest ekstra, i kolor i krój :)
OdpowiedzUsuńZestaw bardzo mi się podoba! Szukam już drugi tydzień tych bucików lub podobnych i są rozmiary wszystkie prócz mojego (jak to zawsze), a marynarkę to bym Ci skradła! :*
OdpowiedzUsuńświetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestem pod wrażeniem!;) Pasuje ci taki elegancki look, a do boho nie byłam wcześniej przekonana ale coraz bardziej mi się podoba;) chociaż siebie w nim nie widzę, w sumie to nie odnalazłam jeszcze stylu w którym bym się czuła świetnie. Na sportowo czuję się jak chłopak, elegancki nawet mi się podoba ale sukienki odpadają, ubieram je ale nie czuję się komfortowo. Sama już nie wiem co na to zaradzić :(
OdpowiedzUsuńto kombinuj z jakimiś innymi odmianami elegancji - jak widzisz: ja oswajam ją w wersji spodniowej ;) też nie lubię sukienek, ubrana w jakąś elegancką nie czułabym się sobą.
UsuńMiksuj ciuchy, wybieraj te elementy różnych stylów, w których Ci dobrze, odrzucaj te wybitnie nie dla Ciebie!
masz śliczną urodę :)
OdpowiedzUsuńeunikovakinga.blogspot.com
♥
OdpowiedzUsuńklasa sama w sobie !
OdpowiedzUsuńhivivien.blogspot.com
jak zywkle zaskakujesz pozytywnie stylizacjami:)
OdpowiedzUsuńcuuudowne zdjęcia!!! Wyglądasz wprost GENIALNIE! :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo! Zdjęcia są piękne , takie "czyste" - mamy nadzieje,że wiesz co mamy na myśli ;)
OdpowiedzUsuńA jaka figura < zazdrość> ;)
Cudowna sesja!
wiem ;) sama używam tego określenia ;P
Usuńfigura to wiecie...kwestia dobrych ujęć ;P
Dziękuję :)!
śliczna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńteż muszę sobie kupić taką dużą kopertówkę :D
szczerze zachęcam do szukania na allegro - moja jest właśnie tam upolowana ;)
Usuńkosztowała 40 złotych, ktoś gdzieś w Polsce chałupniczo takie rzeczy akurat szył.
a, 40 z wysyłką - sama torebka kosztowała jakieś 25 ;)
UsuńWow! Cały czas tylko patrzyłam na buty, bo jestem w fazie szukania podobnych, ale w w outficie pięknie wyglądają i tworzą spójną całość :)
OdpowiedzUsuń✿ blog
Genialne zdjęcia, genialny zestaw i piękna Ty! Brak słów ;) Aż ciężko nam od ciebie oderwać wzrok! ;) Uwielbiamy Twojego bloga! :*
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Alicja i Magda
Klasa sama w sobie. Cudownie wyglądasz w tej stylizacji.
OdpowiedzUsuńJestem fanką marynarek, więc Twoją chętnie bym przygarnęła, podobnie jak kopertówkę. Marzy mi się taka duża i efektowna.
Fantastyczne zdjęcia, zwłaszcza te bez okularów.
Pozdrawiam ciepło.
Mi się podoba marynarka i .. kolor Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.izabielaa.blogspot.com
Piękna stylizacja!!! Mega profesjonalna !!! Wyglądasz cudnie!! bardzo fajnie dołączyła do czarnego stroju musztardową marynarkę !!! Swietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asia
http://missmoonlight-pl.blogspot.com